Mówi, że jest bardzo szczęśliwym człowiekiem, a wędrówka, którą prowadzi od ponad 30 lat jest jego sposobem na życie. Tomasz Pawłowski znany jako Tomek Wędrowniczek od trzech dekad przemierza Polskę wzdłuż i wszerz, odwiedza miasta i wsie oraz poznaje ludzi. Spotkał się z tysiącami samorządowców. Wszystkie wizyty dokumentuje w swoich kronikach, których ma już 116. Gromadzi w nich zdjęcia, wpisy włodarzy, dedykacje, wizytówki i wycinki z lokalnych gazet, odnotowujące jego pobyty w miastach i wsiach. Ostatnio Tomek Wędrowniczek był w powiecie kolskim. Nie była to jego pierwsza wizyta na ziemi kolskiej, a zapowiedział już kolejną. W Kole, w sierpniu, ma zamiar świętować swoje 52. urodziny.
O tym, że będzie jeździł po Polsce, zdecydował, gdy miał 19 lat, w 1989 roku. Zaczął podróżować w 1990 roku, a każdą podróż postanowił odnotowywać w swojej kronice. – Pierwsza myśl była taka, że będę odwiedzał urzędy miasta. Z początku nie chcieli mi wójtowie i burmistrzowie dawać pieczątek, ale jak zobaczyli, że jako pierwszy dał mi ją prezydent Suwałk, to łatwiej mi było zdobywać kolejne i pomału zacząłem kompletować moje kroniki. Od 1990 roku do dziś odwiedziłem 481 prezydentów, 568 wiceprezydentów, 660 burmistrzów, 662 wiceburmistrzów, 878 wójtów i 520 wicewójtów. Od 1999 roku natomiast 33 marszałków województw, 38 wicemarszałków, 63 wojewodów, 76 wicewojewodów, 387 starostów i 469 wicestarostów – opowiada pan Tomasz.
Każda wizyta wiąże się z wpisami do jego kroniki, zrobieniem zdjęć z włodarzami, pracownikami magistratów, strażnikami miejskimi, a także przybiciem pieczątek urzędów. Oddzielnie prowadzi kroniki starostów, burmistrzów, wójtów, wojewodów, marszałków, straży miejskich, ośrodków pomocy społecznej i powiatowych centrów pomocy rodzinie. Łącznie ksiąg jest 116, ale byłoby ich więcej o 12, gdyby 22 lata temu nie zostały mu ukradzione na dworcu w Warszawie. Część z kronik znajduje się w muzeum w Pyskowicach koło Gliwic.
Nierzadko Tomek Wędrowniczek obdarowywany jest gadżetami z logo gmin. Ma zatem pokaźną kolekcję kubków, parasolek, długopisów, koszulek, toreb, emblematów straży miejskiej itp. rzeczy. Dotychczas nie zdarzyło się tak, żeby ktoś odmówił mu spotkania. Mało tego, z wieloma osobami, z którymi się spotkał, utrzymuje stały kontakt i informuje, gdzie aktualnie przebywa.
Wizyty Tomka Wędrowniczka chętnie odnotowują lokalne redakcje. Pan Tomasz jest bowiem niezwykle rozmowny, chętny do udzielania informacji o swojej pasji, pozowania do zdjęć, zatem doniesień medialnych o jego podróżach jest w całej Polsce bardzo dużo. Te pan Tomek także zbiera i umieszcza w swoich kronikach. Jeden z artykułów autorstwa nieżyjącego już Michała Chojnackiego zamieścił w 2000 roku „Przegląd Kolski”. Pan Tomasz był także bohaterem jednej informacji „Teleexpresu” w 2013 roku, a o jego podróżach opowiadał wówczas Maciej Orłoś. Co ciekawe, pan Tomek z pamięci, bez zająknięcia, potrafi powtórzyć tekst emitowanego wówczas materiału.
Ma bowiem niesamowitą pamięć, również do dat i osób. Pamięta nie tylko imiona, nazwiska i stanowiska aktualnie urzędujących samorządowców i dyrektorów różnych instytucji w całej Polsce, ale także poprzedników. Doskonale pamięta, kiedy odwiedził konkretną gminę. Informacjami o tym, co się w danym mieście zdarzyło ciekawego i kiedy to było, też sypie jak z rękawa. Nie przesadzi ten, kto nazwie pana Tomka żywą historią polskiego samorządu.
Po raz pierwszy Tomek Wędrowniczek ziemię kolską odwiedził w 1990 roku. Kolejny raz był w 1997. Wieńczysława Oblizajka, starostę kolskiego, poznał 20 czerwca 1999 roku. W 2000 roku w Kole rozmawiał z burmistrzem Jerzym Przybylskim. W Kole był jeszcze w 2015 roku. Tomek Wędrowniczek wielokrotnie był też w powiatach konińskim i tureckim, czego dowodem są liczne wpisy i zdjęcia z jego pobytu, m.in. w Koninie, Rychwale, Turku czy Dobrej.
W minionym tygodniu odwiedził burmistrza Koła Krzysztofa Witkowskiego. Spotkał się też z jego zastępcą Lechem Brzezińskim oraz komendantem Straży Miejskiej w Kole Krzysztofem Ossowskim. Nie brakło wspomnień, wspólnych fotografii oraz wpisów do kroniki. Z ratusza pan Tomek udał się na spotkanie z władzami Powiatu Kolskiego oraz gminy Koło, a następnie pojechał do Kościelca. Kolejnego dnia miał w planach udać się do Strzelina i Ziębic. – I tak do końca życia – deklaruje dalsze podróżowanie Tomek Wędrowniczek.
Na koniec wizyty w ratuszu pan Tomek zdradził, że w ubiegłym roku urodziny, które obchodzi w sierpniu, świętował w Radomsku, a w tym roku ma zamiar celebrować je w Kole, zatem już teraz otrzymał od burmistrza Krzysztofa Witkowskiego zaproszenie na kolejne spotkanie w ratuszu.