– Doszliśmy do wniosku, że potencjalne zwroty z naszej działalności w zakresie materiałów do akumulatorów nie będą wystarczające, aby uzasadnić dalsze inwestycje – to fragment informacji, jaka pojawiła się na stronie brytyjskiej firmy Johnson Matthey. Przypomnijmy, że buduje ona w naszym mieście fabrykę. – Dyrekcja JM jest z nami w stałym kontakcie i będą nas informować o kolejnych ruchach – informuje wiceprezydent Paweł Adamów.
Zgodnie z zapowiedziami w Koninie powstaje fabryka, gdzie produkowane będzie eLNO, czyli nowoczesny składnik dla wytwarzania baterii do pojazdów elektrycznych.
11 listopada na stronie internetowej Johnson Matthey pojawiła się informacja. – Nasza kapitałochłonność jest zbyt wysoka w porównaniu z innymi, bardziej ugruntowanymi, tanimi producentami na dużą skalę – czytamy.
Firma informuje, że zarząd postanowił kontynuować sprzedaż całości lub części tej działalności. Robert MacLeod, dyrektor naczelny, wyjaśnia: „Podczas gdy testy naszych materiałów akumulatorowych eLNO z klientami idą dobrze, rynek szybko ewoluuje wraz z rosnącą komercjalizacją i niższymi zwrotami. Doszliśmy do wniosku, że nie osiągniemy zwrotów koniecznych do uzasadnienia dalszych inwestycji – tłumaczy. – „Ta decyzja pozwoli nam przyspieszyć nasze inwestycje i skoncentrować się na bardziej atrakcyjnych obszarach wzrostu, zwłaszcza tam, gdzie zajmujemy pozycje lidera, takie jak technologie wodorowe, obieg zamknięty i dekarbonizacja łańcucha wartości chemikaliów”.
AKTUALIZACJA
Mamy komentarz wiceprezydenta Konina ds. gospodarczych
Pawła Adamowa. Dziś rozmawiał z dyrekcją Johnson Matthey. – Firma chce zmodyfikować profil swojej działalności. W związku z tym JM chce się wycofywać z produkcji komponentów do
baterii elektrycznych. Ich zamiarem jest sprzedaż projektu rozwijanego w
Koninie. Uważają, że na pewno znajdzie się podmiot chętny do zakupu tego przedsięwzięcia. Szansa, że ta inwestycja będzie
opuszczona wynosi według nich 1 procent. Myślę że zmiana właściciela budowanej w Koninie fabryki
nie powinna wpłynąć na fakt, czy ona powstanie.
Jest to zaawansowany i innowacyjny projekt. Dyrekcja JM jest z nami w stałym kontakcie i będą nas informować o kolejnych ruchach – wyjaśnia Paweł Adamów.