Ekipa filmowa z Warszawy pojawiła się dzisiaj w dworku w Goławicach, gdzie nagrywane były sceny do historycznego filmu o zapomnianym artyście Henryku Opieńskim, Jego żoną była Anna Krzymuska pochodząca z ziemiańskiego rodu z Wilczyna.
Henryk Opieński był wyjątkowo wszechstronnym artystą: skrzypkiem, kompozytorem, muzykologiem, wydawcą muzycznym. – Był najlepszym pisarzem muzycznym w kraju, dzisiaj na jego książkach uczą się studenci, pracownicy naukowi w Polsce i za granicami – mówi Krzysztof Paluszyński, reżyser i producent filmowy z PFS PalFilmStudio z Warszawy. – Była to postać tak wielowymiarowa, tak zasłużona, że dziwię się, iż nikt do tej pory nie zrobił o nim filmu. Mam nadzieję, że nasza produkcja przywróci pamięć o człowieku, którego życiorysem można by obdarzyć sto innych osób.
Żoną artysty była Anna Krzymuska, która przed ślubem mieszkała w Budzisławiu Kościelnym, a jej ojciec Stanisław Tadeusz Krzymuski, herbu Radwan, pochodził w Wilczyna. – Zrobiłem już kilka filmów historycznych, skończyłem właśnie projekt o Wandzie Szrajberównie, pierwszej damie polskiej ceramiki, której korzenie również sięgają Wilczyna – mówi reżyser. – Jej babka Ludwika stąd pochodziła, a Wanda spędzała u niej dużo czasu. Tak właśnie zacząłem poznawać historię Wilczyna, gdzie znajduje się niewyczerpana kopalnia tematów. Jak się okazuje, z Wilczyna droga prowadzi na cały świat.
Film będzie można obejrzeć w przyszłym roku, ale producent już dziś zapowiada kilka zamkniętych pokazów. – Między innymi w nowo wyremontowanym Kinie "Oskard” – mówi. – Należy to zrobić z uwagi na związki z ziemią konińską, a w przyszłym roku obraz zostanie pokazany w Kino Polska International oraz w telewizji publicznej. Potem za jakiś czas na pewno trafi do Internetu – dodaje Krzysztof Paluszyński.