Około 100 osób
pokonało trasy tegorocznej, trzeciej już edycji Ekstremalnej Drogi Krzyżowej w Turku. W
tę wyjątkową podróż pątnicy wyszli w
piątek 19 marca, tak samo jak w poprzednich latach po wieczornej mszy w kościele
Najświętszego Serca Pana Jezusa w Turku. Najdłuższy dystans 50 km wybrały 23
osoby, ale nie wszyscy dotarli do stacji docelowej.
-Jesteśmy
już po kolejnym przejściu Ekstremalnej Drogi Krzyżowej. Niesamowite przeżycie
podczas zimnej, ale pogodnej nocy. Jeszcze myślimy o najnowszych rozważaniach
tegorocznej edycji, których tytuł brzmiał „Rewolucja pięknych ludzi” - mówi
Adam Bartczak. Od 2018 roku jest jednym z inicjatorów tej wyjątkowej Drogi
Krzyżowej. W tym roku przygotowania do niej rozpoczęły się z nieznacznym opóźnieniem,
nie do końca wiadomo było bowiem jak to wydarzenie miałoby przebiegać. Ostatecznie
jednak do udziału zgłosiło się około 100 pielgrzymów, którzy wyszli w piątek wieczorem
(ok. godz. 20.00) w cztery trasy: „Przemienienia Pańskiego” (41 km) oraz „NMP Królowej Polski” (44 km) - wybrało po około
40 osób; na trasę „Matki Boskiej Fatimskiej” (50 km) wyszły 23 osoby, ale do stacji końcowej – Obrzębin
- doszło około 15 pątników; w drogę „Błogosławionego Bogumiła”, wiodącą do Uniejowa
– wyruszyło 10 osób, a do celu dotarły cztery
z nich. -Szedłem do Uniejowa, pokonałem więc
jakieś 42 kilometry, na miejscu byłem o godz. 8.20, ale ja chodzę wolno. Te kilka osób,
które wybrały trasę "Matki Boskiej Fatimskiej" przebyło ją błyskawicznie.
Już o 7.30 zameldowali się w Obrzębinie – relacjonuje Adam Bartczak.
Pątnicy po drodze zatrzymywali się przy stacjach Drogi Krzyżowej i prowadzili rozważania, które w tym roku, jak mówi Adam Bartczak, miały uświadomić, że warto żyć ekstremalnie i wychodzić poza strefę własnego komfortu. -Warto dobrze żyć i być „pięknym człowiekiem" niezależnie od sytuacji w jakiej obecnie się znajdujemy – przekonuje. Według niego, tegoroczna edycja jak na panujące warunki była bardzo udana, nawet mimo mniejszej liczby uczestników. Oprócz zmęczenia i fizycznego bólu, dużym wyzwaniem dla wszystkich okazała się pogoda, w nocy było bowiem zimno, temperatura spadła aż do 6 stopni na minusie. ik