Uszkodzone samochody i próba przekupstwa – tak zakończyła się policyjna interwencja na Placu Wojska Polskiego w Turku. Zatrzymany w związku z nią 25-latek miał w wydychanym powietrzu ponad 2 promile alkoholu. Grozi mu teraz do 10 lat pozbawienia wolności.
W poniedziałek 8 marca patrolujący teren Turku policjanci,
tuż po godz. 22.00 zauważyli na Placu Wojska Polskiego samochód marki Smart, z
rozbitym przodem i dwa inne pokiereszowane auta, zaparkowanie w pobliżu. Świadkowie
jako sprawcę tych uszkodzeń wskazali młodego mężczyznę, siedzącego za kierownicą
Smarta.
Policjanci poddali delikwenta badaniu na zawartość
alkoholu, które zakończyło się wynikiem 1,12 mg/l, co daje ponad 2,3 prom.
alkoholu w wydychanym powietrzu. Podczas kontroli przeprowadzanej przez stróżów
prawa, nietrzeźwy mieszkaniec powiatu tureckiego postanowił uniknąć konsekwencji,
przed czym miało go uchronić 100 złotych. Próbował je wręczyć jako łapówkę funkcjonariuszom
za to, by zapomnieli o całej sprawie i puścili go wolno. Młody mężczyzna został zatrzymany do wyjaśnienia. Po wytrzeźwieniu prokurator postawił mu
zarzuty kierowania w stanie nietrzeźwości oraz wręczenia korzyści majątkowej w
celu nakłonienia funkcjonariuszy do odstąpienia od wykonania czynności
służbowych. Grozi mu za to do 10 lat więzienia. Prokurator zdecydował o zastosowaniu
wobec mężczyzny środek zapobiegawczy w postaci dozoru policyjnego, poręczenia
majątkowe oraz zakazu opuszczania kraju. ik