Jak burmistrz Słupcy komentuje zapowiedź przekształcenia tamtejszego szpitala w jednostkę przeznaczoną wyłącznie dla pacjentów zakażonych koronawirusem? – Nikt z nami nie konsultował takiej decyzji. Pojawiają się głosy mieszkańców, że jest ona dla nas niekoniecznie korzystna – mówi Michał Pyrzyk.
Wczoraj pojawiła się informacja, że decyzją wojewody wielkopolskiego szpital w Słupcy od 12 listopada zostanie przekształcony w jednostkę przeznaczoną wyłącznie dla pacjentów zakażonych wirusem SARS-CoV-2 (tzw. szpital „jednoimienny”). Leczenie szpitalne pacjentów z innymi schorzeniami mają przejąć placówki w Gnieźnie, Wrześni, Koninie, Kole czy Turku.
Czy taka zmiana jest dobra dla Słupcy? – Nie wiem, czy to dobrze dla miasta. Nikt z nami nie konsultował takiej decyzji. Pojawiają się głosy mieszkańców, że jest ona dla nas niekoniecznie korzystna, bo odcina nas od opieki zdrowotnej, oczywiście poza chorymi na COVID. Ale zobaczymy jak sytuacja związana z pandemią będzie się rozwijać, bo – wszystko na to wskazuje – jesteśmy przed szczytem zachorowań, również w Słupcy i powiecie słupeckim. Być może taka lecznica będzie tutaj potrzebna, ale to za wcześnie, żeby jeszcze wyrokować na ten temat. Głosy mieszkańców są przeciwne, natomiast uważam, że trzeba być ostrożnym w tej materii, bo nie wiadomo, jaka sytuacja nas czeka – mówi Michał Pyrzyk.