Zniczodzielnia stojąca na cmentarzu komunalnym w Koninie spełnia swoje zadanie. I to lepiej niż się spodziewano. Na półkach pojawiają się lampki, które można zabrać i postawić na grobie najbliższych. Co więcej - niektórzy dzielą się nie tylko zniczami, ale także stroikami.
Zniczodzielnia powstała w konińskim PGKiM-ie, dzięki inicjatywie radnej Emilii Wasielewskiej, w listopadzie ubiegłego roku. Jeśli ktoś nie potrzebuje już lampek, które stały na grobach jego bliskich, może je odstawić na półkę, a ktoś inny może je stąd nieodpłatnie zabrać.
Pomysł został zaczerpnięty z innych miast i świetnie przyjął się w Koninie. Zgodnie z regulaminem korzystanie ze zniczodzielni jest bezpłatne, na półkach można pozostawić osłony zniczy i muszą one nadawać się do ponownego użycia.
Odwiedzający groby chętnie korzystają z okazji. Szafka pełna jest lampek, także tych okolicznościowych. Coraz częściej pojawiają się też bukiety kwiatów, dzięki czemu zamiast trafiać do kontenera ozdabiają kolejne mogiły. Z korzyścią dla portfela i środowiska.
Sporo osób chętnie korzysta także z wypożyczalni sprzętu „sprzątającego”. W ruch na okrągło idą grabie, wiadra i szczotki.