Wielkopolskie gminy, w tym także z powiatu konińskiego, cały czas czekają na rozporządzenie ministra klimatu w sprawie zmiany statusu odpadu dla destruktu asfaltowego. Zaczyna robić się ciepło i samorządy chciałyby już zacząć naprawiać swoje drogi, właśnie przy pomocy tego materiału, jak to robiły wcześniej. O kłopocie samorządowców wie nawet kancelaria prezydenta. Z Ryszardem Nawrockim skontaktował się Andrzej Dera, sekretarz stanu.
Kilka tygodni temu Stowarzyszenie Gmin i Powiatów Wielkopolski zwróciło się do Jacka Ozdoby, wiceministra klimatu, o przyjęcie rozporządzenia w sprawie destruktu asfaltowego. Zapytaliśmy w ministerstwie, co w tej chwili dzieje się w tej sprawie? – Obecnie w resorcie klimatu zostały rozpoczęte prace nad wydaniem rozporządzenia w sprawie utraty statusu odpadów dla destruktu asfaltowego. W tej chwili trudno wskazać dokładny termin zakończenia prac legislacyjnych. Przeprowadzenie całego procesu wymaga wielu uzgodnień i konsultacji, w tym ścisłej współpracy z ministrem infrastruktury, w porozumieniu z którym rozporządzenie będzie wydane. Ponadto ta regulacja prawna musi zostać notyfikowana w Komisji Europejskiej, co również wydłuża czas ostatecznego przyjęcia rozporządzenia do polskiego porządku prawnego – odpowiedziało nam biuro prasowe Ministerstwa Klimatu. Jak podkreślano, wykorzystanie destruktu asfaltowego, jako odpadu nie jest w świetle przepisów prawa odpadowego zakazane. Istnieje możliwość jego zagospodarowania, jednak pod pewnymi warunkami. Przepisy nakazują zachowanie odpowiedniej odległości, jeśli na przykład remontowana droga znajduje się blisko cieku wodnego.
Ryszard Nawrocki, członek zarządu Powiatu Konińskiego, wiceprzewodniczący Stowarzyszenia Gmin i Powiatów Wielkopolski, koordynuje sprawę destruktu od początku. I jest dobrej myśli. – Cały czas podejmujemy działania, by przyspieszyć ten proces i aby jak najprędzej samorządy mogły z destruktu korzystać. W tej chwili jesteśmy w ścisłym kontakcie z ministrem klimatu. Na razie jeszcze nie można określić konkretnej daty wydania rozporządzenia. Toczą się rozmowy. Włączyła się w nie Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad. Nam chodzi o to, żeby ministerstwo wydało pismo do województw, że można z destruktu drogi budować – wyjaśnia Ryszard Nawrocki. Jak mówi, kilkanaście dni temu skontaktował się z nim Andrzej Dera, sekretarz stanu w kancelarii prezydenta RP. – Obiecał, że sprawa będzie w najbliższych dniach definitywnie załatwiona – mówi Ryszard Nawrocki.