W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Szczegółowe informacje znajdują się w POLITYCE PRYWATNOŚCI I WYKORZYSTYWANIA PLIKÓW COOKIES. X
Browar od 4 stycznia 24

Aktualności

Trzecia wygrana Startu Konin z rzędu. Nasi szczypiorniści pokazali charakter po czterdziestej minucie

2020-02-29 20:53:36
Trzecia wygrana Startu Konin z rzędu. Nasi szczypiorniści pokazali charakter po czterdziestej minucie
Sporo emocji i wielka radość zawodników oraz kibiców po końcowej syrenie. Piłkarze ręczni Startu Konin przegrywali dziś ze Szczypiorniakiem Gniezno już sześcioma trafieniami. W ostatnich piętnastu minutach rywalizacji dogonili rywala i wyszli na trzypunktowe prowadzenie, wygrywając ostatecznie 29:26 (11:15).

W pierwszym kwadransie przyjezdni prowadzili jedną, dwiema bramkami. Do przerwy powiększyli swą przewagę do czterech punktów. Gnieźnianie utrzymywali swe prowadzenie w pierwszych kilkunastu minutach drugiej odsłony rywalizacji. W 43. minucie odskoczyli Startowi na sześć bramek. Na tablicy wyników widniał rezultat – 23:17 na korzyść Szczypiorniaka. Od tego momentu Start grał zdecydowanie skuteczniej w obronie. Do tego doszła wyśmienita postawa naszego bramkarza – Przemysława Hejny. To wszystko skutkowało odważniejszą i skuteczniejszą grą koninian w ofensywie. W kolejnych siedemnastu minutach nasi szczypiorniści rzucili dwanaście bramek wobec zaledwie trzech trafień gości, dzięki czemu wyszli na trzypunktowe prowadzenie. Ta przewaga gospodarzy utrzymała się do końca meczu. – Pewnie większość kibiców sądziła już, że nie damy rady i przegramy ten mecz. To się rzadko zdarza w naszej drużynie, ale jednak po czterdziestej minucie złapaliśmy wiatr w żagle. Zaczęliśmy bardzo dobrze grać. Szczególnie w obronie. Uruchomiliśmy też szybsze ataki. Byliśmy skuteczniejsi. Sporo na swoje barki wziął Olgierd Piaskowski, który grał z kontuzją ręki. Każdy rzut, to był dla niego ból. Olgierd, jak na prawdziwego piłkarza ręcznego przystało, zagryzał jednak zęby. Cieszymy się bardzo z tego zwycięstwa, bo to był wymagający przeciwnik, a do tego sąsiaduje z nami w tabeli. Miał nad nami trzy punkty przewagi, a po tej wygranej się z nim zrównaliśmy. To było nasze trzecie zwycięstwo z rzędu. Cieszymy się też z tego, że coraz ważniejsze role pełnią w naszej drużynie młodzi zawodnicy – powiedział po spotkaniu Marek Salzman, zawodnik Startu Konin. W kolejnej serii spotkań Start zagra na wyjeździe ze Spartakusem Buk. Za dwa tygodnie nasi szczypiorniści zmierzą się u siebie ze Stalą II Gorzów.


Start Konin (w nawiasie liczba zdobytych bramek): Przemysław Hejna – Olgierd Piaskowski (6), Rafał Kałecki (6), Mateusz Góralski (5), Marcel Urbański (3), Tomasz Lorencki (3), Bartosz Derdziński (2), Marek Salzman (2), Kamil Nadlewski (1), Janusz Kostrzewa (1), Jakub Ogrodowczyk, Dominik Urbański, Hubert Woźniak, Jan Popiela, Arkadiusz Pawlak, Piotr Różycki




Komentarze

Autor:
Treść komentarza:

Wybierz obrazek na którym narysowany jest dom:





sport
Tylko,że to najniższy poziom.Co innego gdyby tak grali w drugiej lidze.Niestety druga liga to była krótka przygoda.