Pracownicy PGK w Wierzbinku przeglądają to, co zarejestrowały fotopułaki, zamontowane przez nich w lasach na terenie gminy. W ten sposób walczą ze śmieciarzami, którzy wywożą tam odpady. Jeśli uda się ich zidentyfikować, nie unikną odpowiedzialności. Jedną z nich ktoś zauważył i próbował ukraść, albo zniszczyć.
O tym, że wyrzucanie śmieci w niedozwolone miejsca jest niezgodne z prawem, wiedzą już nawet dzieci, bo uczą się o tym w szkole. Niestety, wciąż nie brakuje osób, które czują się bezkarne i nadal porzucają odpady w lasach, na nieużytkach, w rowach i innych lokalizacjach, mimo iż jest wiele możliwości legalnego pozbycia się ich.
Aby skutecznie walczyć z tym zjawiskiem, w gminie Wierzbinek Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej zamontowało fotopułapki na drzewach, w miejscach, gdzie najczęściej mieszkańcy tej gminy, ale i ościennych, wyrzucali odpady. Uruchamiają się one, gdy wyczują ruch i robią zdjęcia delikwentom wywożącym śmieci do lasów. Niedawno pracownicy zakładu rozpoczęli przeglądanie i analizę tego, co się zarejestrowało, a kiedy uda się zidentyfikować sprawców, zostaną pociągnięci do odpowiedzialności.
Pomysł taki najwyraźniej nie spodobał się jednemu ze śmieciarzy, bo namierzył taką fotopułapkę i próbował ją zdemontować i zniszczyć, a może nawet ukraść. Na szczęście wisiała za wysoko, a zaalarmowani pracownicy spółki komunalnej postanowili go uprzedzić i sami zdjęli urządzenie. Niedługo zawiśnie w innym miejscu i – podobnie jak trzy pozostałe – znów będzie uwieczniać tych, którym przyjdzie do głowy pozbyć się odpadów w lesie.