Czy Golina jest wystarczająco oświetlona sprawdzą w najbliższym czasie radni Zofia Kasprzak, Paweł Grochociński i Janusz Mirek. W trójkę weszli w skład komisji doraźnej, która zajmie się ustaleniem czy tak jest i opracuje harmonogram budowy brakującego oświetlenia ulicznego na terenie miasta Golina.
Inicjatorem powstania komisji jest Janusz Mirek, który swoją propozycję przedstawił kolegom kilkanaście dni temu na posiedzeniu wspólnym komisji Rady Miejskiej w Golinie. Propozycja wywołała wtedy prawdziwą burzę. Niektórzy radni nie chcieli podziału na miasto i wieś. Radny Mirek proponował wtedy, by utworzyć jeszcze jedną komisję, która zajmie się oświetleniem ulicznym w poszczególnych sołectwach. Nie znalazł jednak zrozumienia w oczach kolegów, którzy tworzyć drugiego zespołu nie chcieli. – Mieszkam w Golinie, często tędy jeżdżę, widzę gdzie oświetlenie by się przydało. Nie znam natomiast sołectw i ich potrzeb. Nie chcę, żeby ktoś mi powiedział, że czegoś nie zauważyłem – mówił podczas komisji. – Rada składa się z radnych miejskich i radnych z terenów wiejskich. Można utworzyć dwie takie komisje.
Dzisiaj było widać, że radni podziału nie chcą, bo powstała tylko jedna komisja, która zajmie się brakami w oświetleniu ulicznym w mieście. W jej skład weszli radni, którzy mieszkają w samej Golinie: Zofia Kasprzak (osiedle ,,Starówka”), Paweł Grochociński (osiedle ,,Zachód”) i Janusz Mirek (osiedle ,,Wschód”). Za powołaniem komisji zagłosowało 14 radnych, jeden wstrzymał się od głosu.
Jak miałaby wyglądać praca radnych? W założeniach mają oni objechać bądź obejść miasto i przyjrzeć się, gdzie potrzebne byłyby latarnie. – Po przedstawieniu protokołu komisja przestanie istnieć – mówił Wojciech Wojdyński, przewodniczący Rady Miejskiej w Golinie.
Jak podkreślał Janusz Mirek na poprzednim posiedzeniu, jakiś czas temu powstała komisja, która zbadała drogi w gminie. I te są teraz w zdecydowanie lepszym stanie.