– To wszystko co jest związane z próbą odwołania przewodniczącego rady miasta odczytuję jako typowe działanie polityczne, uderzające w samego przewodniczącego, ale i po części w prezydenta – mówi Piotr Korytkowski (PO).
Prezydent Konina w ubiegłym tygodniu uczestniczył w wyjeździe studyjnym do Niemiec i Austrii przygotowanym przez Wielkopolski Ośrodek Kształcenia i Studiów Samorządowych. W tym czasie 12 radnych (w tym klub PiS) złożyło wniosek o zwołanie sesji w sprawie odwołania Wiesława Steinke (PO) z funkcji przewodniczącego Rady Miasta Konina. – Wniosek dotyczący odwołania przewodniczącego zaistniał już na poprzedniej sesji, nie mógł być jednak procedowany – mówi Piotr Korytkowski. Dodając, że teraz radni skorzystali też ze swojego prawa do zwołania sesji. Odbędzie się ona w najbliższy poniedziałek i taki termin wybrał przewodniczący rady miasta. – To wszystko co jest związane z próbą odwołania przewodniczącego rady miasta odczytuję jako typowe działanie polityczne, uderzające w samego przewodniczącego, ale i po części w prezydenta – komentuje Piotr Korytkowski. – Myślę, że to jest kolejne działanie na osłabienie prezydenta.
Pierwszym – jak stwierdza – było nieudzielenie absolutorium z wykonania budżetu za 2018 rok oraz nieuchwalenie wotum zaufania. – Wniosek dotyczący odwołania przewodniczącego jest słabo umotywowany. Nie ma tutaj argumentów, tak jak i nie było ich przy głosowaniu nad absolutorium i wotum zaufania – mówi prezydent Konina. – Moim zdaniem przewodniczący dobrze kieruje radą miasta, dobrze mi się z nim współpracuje i co do tej współpracy nie mam żadnych zastrzeżeń. Dlatego to działanie odczytuję wyłącznie jako działanie polityczne, dlatego, że można to zrobić.
Wniosek w sprawie odwołania Wiesława Steinke podpisało 12 radnych, czyli większość, bo konińska rada miasta to 23 osoby. To by oznaczało, że decyzja jest przesądzona. – Chyba, że będzie inna obecność na sesji – mówi prezydent Korytkowski. Zdradza, że po powrocie do Konina „wykonuje pewne działania”, o których nie chce publicznie mówić. Efekty tych rozmów na pewno poznamy w poniedziałek.