Za usiłowanie zabójstwa odpowiada przed konińskim Sądem Okręgowym 31-letni mieszkaniec Ślesina, który 10 listopada ubiegłego roku zaatakował siekierą obywatela Ukrainy. Dziś odbyła się pierwsza rozprawa. Wojciech Ś. nie przyznał się do zarzucanego mu czynu. Odmówił składania wyjaśnień, jednak podczas wcześniejszych zeznań złożonych w śledztwie oświadczył, że nigdy nikogo by nie zabił!
Do zdarzenia, które zaprowadziło 31-latka przed oblicze sądu, doszło na terenie jednego z gospodarstw agroturystycznych w Ślesinie. Z aktu oskarżenia sporządzonego i odczytanego dziś przez prokuratora wynika, że Wojciech Ś. po tym jak został wyproszony z posesji, na której wcześniej spożywał alkohol z obywatelem Ukrainy, wrócił na miejsce i bez ostrzeżenia metalową siekierą, którą przyniósł z domu uderzył Ruslana L. w tylną powierzchnię ciała. Pokrzywdzony zaczął uciekać i schował się za samochodem. 31-latek grożąc, że go zabije uderzył w drzwi wejściowe od budynku mieszkalnego, a gdy zauważył Ruslana L. ukrytego za samochodem po raz drugi uderzył go siekierą w tylną powierzchnię ciała. Obywatel Ukrainy wykorzystał moment, gdy napastnik się przewrócił, wbiegł do domu, a znajdujący się w środku kolega zamknął drzwi. 31-latek ponownie zaczął w nie uderzać.
Właściciele powiadomili policję, która zatrzymała napastnika. Lekarz stwierdził u obywatela Ukrainy głębokie i powierzchowne otarcia naskórka nad biodrem, które nie stanowiły jednak zagrożenie dla jego życia.
Dziś przed sądem Wojciech Ś. nie przyznał się do zarzucanego mu czynu, a jedynie do stosowania gróźb i uszkodzenia mienia. Odmówił składania wyjaśnień, odpowiadał jedynie na pytania obrońcy. Wynikało z nich, że to Ruslan L. był agresywny i chciał go skrzywdzić, sprowokował go, a on się tylko bronił.
Obrońca wniósł do sądu o zmianę kwalifikacji czynu z usiłowania zabójstwa na naruszenie czynności ciała, groźby karalne oraz zniszczenie mienia i powołanie biegłych mających ustalić, czy obrażenia stwierdzone na ciele obywatela Ukrainy pochodzą od uderzenia siekierą.
Sąd nie przychylił się do wniosku obrońcy o uchylenie aresztu tymczasowego. Termin kolejnej rozprawy wyznaczył na początek kwietnia.