W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Szczegółowe informacje znajdują się w POLITYCE PRYWATNOŚCI I WYKORZYSTYWANIA PLIKÓW COOKIES. X
Jobs First

Aktualności

Mają przed sobą kartki z nazwiskami. Żeby ludzie wiedzieli, kto mówi

2018-12-22 14:07:00

Mają przed sobą kartki z nazwiskami. Żeby ludzie wiedzieli, kto mówi

Od nowej kadencji w radach poszczególnych gmin wiele się zmieniło. Przede wszystkim to, że sesje są transmitowane w internecie, a w większości urzędów radni otrzymali specjalne urządzenia do głosowania. W Krzymowie przed każdym uczestnikiem obrad siedzącym przy stole stanęły teraz tabliczki z nazwiskami.

Kartoniki z imionami i nazwiskami radnych oraz innych uczestników sesji wprowadzono podczas ostatniej sesji. W jakim celu? – Dlatego, by widzowie, którzy oglądają transmisję sesji w internecie wiedzieli, który radny jak się nazywa i kto zabiera właśnie głos – mówi Leszek Staszak, przewodniczący Rady Gminy Krzymów.

Nowością są też urządzenia do głosowania. Były z nimi pewne kłopoty. – Wylogowywały się, bo w pomieszczeniu działają dwa vi fi. Drobne kłopoty były przez to, że połączenie zależało od tego, którego akurat wyłapywało sygnał. Podczas sesji jeden tablet się zupełnie rozładował. Radna wyszła w trakcie spotkania po przedłużacz, żeby urządzenie podpiąć do prądu. Było naładowane w 100 procentach, a na sesji po włączeniu bateria bardzo szybko się rozładowała. Jeszcze przed świętami firma, która sprzedała nam tablety, urządzenia, mikrofony, miała dopracować system, żeby nie było żadnych zakłóceń podczas transmisji. Kiedy odsłuchiwałem sesję słychać było buczenie. Mają to wyeliminować – mówi Leszek Staszak.

Podczas sesji, by radni byli dobrze słyszani w internecie, mają mikrofony. – Dla mnie jako najczęściej zabierającego głos, dużym mankamentem są przekazywane z ręki do ręki mikrofony. Prowadząc sesję, w jednej dłoni trzymać mikrofon, w drugiej dokumenty, trudno jest przewracać kartki czy szukać pewnych informacji, to można odczuwać dyskomfort. Chcąc cokolwiek odczytać musi się ten mikrofon mieć w ręku, jeśli się go na chwilę odsunie, już nie wyłapuje głosu – tłumaczy przewodniczący. – Bezwzględnie lepszy byłby w takiej sytuacji mikrofon zbierający, umiejscowiony tak, by było słychać wszystkich, który wyłapywałby głos z najdalszego miejsca sali.

Mają przed sobą kartki z nazwiskami. Żeby ludzie wiedzieli, kto mówi
Mają przed sobą kartki z nazwiskami. Żeby ludzie wiedzieli, kto mówi
Mają przed sobą kartki z nazwiskami. Żeby ludzie wiedzieli, kto mówi