Po 38 latach w powiecie tureckim data 13 grudnia kojarzyć się może z powrotem do przeszłości. A to za sprawą protestu uczniów Zespołu Szkól Rolniczych w Kaczkach Średnich w obronie dyrektora Krzysztofa Świerka, który najprawdopodobniej nie będzie mógł wziąć udziału w konkursie na szefa placówki. Młodzież uważa, że zachowanie Zarządu Powiatu jest niemoralne.
Wszystko zaczęło się w poniedziałek 9 grudnia, tuż po tym jak Zarząd Powiatu Tureckiego ogłosił konkurs na dyrektora Zespołu Szkół Rolniczych w Kaczkach Średnich. Nie byłoby w tym niczego dziwnego, bo w przyszłym roku mija pięcioletnia kadencja Krzysztofa Świerka, gdyby nie fakt, że termin składania ofert upływa już 24 grudnia. Uczniowie są przekonani, że rządzący powiatem wiedzieli o złożonej 3 października przez Świerka dokumentacji do kuratorium oświaty o ocenę jego pracy. Instytucja na wydanie opinii ma czas do 3 stycznia. Istnieją obawy, że obecny dyrektor nie będzie miał możliwości wzięcia udziału w walce o dyrektorski fotel.
Za dyrektorem pod hasłem „Murem za Świerkiem” stanęli uczniowie, ich rodzicie oraz nauczyciele. Dzisiaj o godz. 8.00 swój sprzeciw wobec zaistniałej sytuacji wyrazili zbierając się przed szkołą. W pikiecie uczestniczyła nie tylko młodzież z Kaczek Średnich, ale również z pozostałych szkół powiatu turkowskiego. Do pikietujących wyszedł Krzysztof Świerk i dziękując za wsparcie, poprosił protestujących, by wrócili na lekcje. – Nauka jest waszym obowiązkiem. Nie ma ważniejszego tematu niż polska edukacja. Nie ważne są konflikty ani to, kto kogo nie lubi. Pokażcie, że potraficie to uszanować i wróćcie do klas - mówił Krzysztof Świerk. Większość młodzieży tak zrobiła, a organizatorzy pikiety wybrali się do Starostwa Powiatowego w Turku. Oprócz starosty Dariusza Kałużnego w spotkaniu uczestniczyli również Sławomir Kosobudzki – dyrektor Wydziału Oświaty oraz były dyrektor ZSR w Kaczkach i mecenas Przemysław Jandy. Przewodniczący protestu Piotr Korczyński chciał wiedzieć dlaczego wybrano tak krótki termin składania ofert, a także dlaczego konkurs ogłoszono już na początku grudnia, bo jak podkreślał nowo wybrany dyrektor swoją funkcję będzie pełnił dopiero od 1 września 2020 roku. – To jest próba nacisku siłowego na decyzję Zarządu Powiatu, potencjalnych kandydatów na to stanowisko, a także na przyszłą komisję konkursową. To jest niepokojące, że w strajk zaangażowani są uczniowie. Taką wypowiedź zamiast odpowiedzi na pytanie usłyszeli młodzi ludzie. Co więcej, sugerował, że cała akcja zorganizowana została z inicjatywy dyrektora Świerka właśnie. Uczniowie zapewniali, że protest zorganizowali z własnej inicjatywy, mimo wyraźnego sprzeciwu dyrektora. – Dyrektor Świerk przychodząc do Zespołu Szkół Rolniczych w Kaczkach Średnich po poprzednich dyrektorach miał dwie możliwości, albo ją zamknąć, albo wyprowadzić na prostą. I zrobił to. Dziś szkoła ma wyremontowane pracownie, powstało centrum nowoczesnego rolnictwa. Najnowocześniejsze w regionie – podkreślał Piotr Korczyński. Choć wygląda na to, że starosta, ani Zarząd Powiatu zdania nie zamierzają zmienić, Kałużny obiecał, że zapozna się z petycją podpisaną przez ponad 500 osób.
Zdaniem uczniów starosta ich słuchał, ale nie słyszał. Są przekonani, że Dariusz Kałużny, wszystko o czym mówili oraz petycja zostaną zignorowane. Jednak nie zrezygnują i zapowiadają, że kolejny raz pojawią się przed budynkiem starostwa. ił