Ma 17 lat, sportem zajmuje się od 12. Wcześniej trenowała karate
kyokushin, a od mniej więcej dwóch lat kickboxing. Poznajcie Lenę
Dzieciątkowską, zawodniczkę klubu Striker Turek, która otrzymała powołanie do
kadry narodowej na Mistrzostwa Świata. Lena mieszka niedaleko Turku, a uczy się
w III Liceum Ogólnokształcącym im. Cypriana Kamila Norwida w Koninie, do
którego codziennie dojeżdża. Jak udaje jej się łączyć naukę z pasją do sportów
walki? Odpowiedzi na te i inne pytania znajdą Państwo w poniższej rozmowie.
– Od jak dawna
trenujesz kickboxing i co jest ważne w tym sporcie?
– Myślę, że na pierwszym miejscu jest głowa. Żeby wyjść
w ogóle do walki, trzeba mieć mocną psychikę i być pewnym siebie. Następnie
jest kondycja i siła, ponieważ ona odgrywa bardzo dużą rolę, aby móc mocno
uderzyć, użyć techniki, czasem nawet kończącej. Kluczowa jest również kondycja,
ponieważ jeśli nie przetrwamy trzech rund, to nie ma o czym mówić. Technika
jest również ważna. Technika uników, technika różnego rodzaju zwodów, ponieważ
często nawet silniejsi fizycznie zawodnicy mogą przegrać z osobami bardzo
dobrze wyszkolonymi technicznie, przez co technika odgrywa bardzo ważną rolę w
tym sporcie.
– A co dla Ciebie
jest ważniejsze? Czy ta sfera mentalna, czy bardziej technika?
– Uważam, że obie są dla mnie ważne, choć mentalna
jednak przejmuje rolę, ponieważ, aby wyjść w ogóle do walki, muszę mieć bardzo
dobrze rozwiniętą sferę mentalną, aby być pewną tego, co potrafię i co umiem.
– Kto jest dla
Ciebie największym wsparciem?
– Myślę, że rodzice, ponieważ oni dają w ogóle
możliwość treningu, ale też moi znajomi, najbliżsi przyjaciele. Również trener,
który czasem nawet jak jest ciężko w szkole czy w życiu, wspiera mnie i mówi,
że to tylko taki okres, że jest to coś chwilowego. Dlatego uważam, że
najbliższe grono jest dla mnie wielkim wsparciem i dzięki temu mogę robić to,
co robię.
– Jakie to
uczucie otrzymać powołanie do kadry narodowej na mistrzostwa świata?
– Było to dosyć niespodziewane, ponieważ po walce na Mistrzostwach Polski Low Kick dostałam zaproszenie od trenera mojej przeciwniczki na takie zgrupowanie. Pierwsze zgrupowanie kadry w Legionowie odbyło się pod koniec maja i było to dla mnie dosyć mocne przeżycie, ponieważ startuję w kickboxingu od roku, a już jestem w gronie tych najlepszych. Było to ogromne wyróżnienie, coś motywującego, ponieważ mogę rywalizować i stawać na podium z tymi, którzy trenują naprawdę długo. Samo powołanie na mistrzostwa świata było dużym zaskoczeniem i szansą, której mam nadzieję, nie zmarnuję i pokażę się z jak najlepszej strony, ponieważ jest to dla mnie duże wyróżnienie. Jest to dla mnie bardzo motywujące, aby jeszcze więcej trenować.
Więcej w najbliższym
wydaniu Przeglądu Konińskiego.
Źródło zdjęcia:
Facebook/Striker Turek