Ponad 200 uczestników
wystartowało w pierwszej edycji „Gęsiej Dychy” w Ślesinie. W biegu głównym na 10
km OPEN najlepszy wśród mężczyzn był Piotr Frydrychowski z Kleczewa, a wśród
kobiet – Michalina Walczak-Pecyna z Budzisławia Starego.
Chęć udziału w zawodach zgłosiło ponad 230 osób, ostatecznie na starcie stawiło się 211 – 112 zawodników pokonało 10 kilometrów, 61 – 5 kilometrów i 38 – 5 kilometrów z kijkami. – Czego chcieć więcej jak na pierwszą edycję! – mówi Rafał Starzyński, dyrektor biegu o frekwencji. Plan jest taki, by impreza odbywała się co roku. – Połączyliśmy ją z Jarmarkiem Ochweśnickim, żeby później zaprosić wszystkich biegaczy na naszą lokalną imprezę – dodaje dyrektor biegu „Gęsia Dycha”. Nazwa jak najbardziej nawiązuje do Ślesina, którego symbolem jest właśnie gęś.
W biegu głównym na 10 kilometrów OPEN, wśród kobiet pierwsze miejsce zajęła Michalina Walczak-Pecyna, drugie – Justyna Wałowska, a trzecie – Małgorzata Nowacka. Pierwszy wśród mężczyzn do mety dobiegł Piotr Frydrychowski, jako drugi Krystian Kurowski, a trzeci – Tomasz Pawłowski. – Wietrznie, ale przyjemnie – odpowiadał zwycięzca pytany o warunki na trasie. Chwalił też organizację imprezy oceniając, że jest ona na najwyższym poziomie. Zapowiedział też, że jak zdrowie dopisze i będzie forma to na pewno wystartuje w kolejnej edycji „Gęsiej Dychy”.
Zawodnicy rywalizowali też na dystansie 5 kilometrów OPEN. Tutaj wśród kobiet triumfowała Katarzyna Werner, na drugim stopniu podium stanęła Ewa Kępczyńska, a trzecia była Estera Wolska-Spławska. Spośród mężczyzn najszybciej na mecie pojawił się Daniel Bladziak, drugi był Tomasz Włodarczyk, a trzeci – Robert Łapiński. Imprezie towarzyszył też marsz Nordic Walking na 5 kilometrów. Wśród kobiet wygrała Marta Juszczak, druga była Maria Andrzejewska, a trzecia Urszula Durska. Wśród mężczyzn najlepszy był Marcin Kurzawiński, na drugim stopniu podium stanął Dariusz Przyczyna, a na trzecim Rafał Jacek.
Wszystkim uczestnikom gratulacje złożył burmistrz Mariusz Zaborowski. Dziękował tym, którzy pracowali przy zawodach oraz sponsorom. – Za rok spotkamy się po raz kolejny – mówił. Zawodnicy mieli też szansę wygrać atrakcyjne nagrody. Wśród nich były rowery.