W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Szczegółowe informacje znajdują się w POLITYCE PRYWATNOŚCI I WYKORZYSTYWANIA PLIKÓW COOKIES. X
Żabka

Artykuły

Kiedyś wszystkie trzepaki były zajęte

2023-11-27 14:17:29
Kiedyś wszystkie trzepaki były zajęte

Notoryczne zwolnienia z lekcji w-f, siedzący tryb życia przy książkach, godziny spędzane przed komputerem. Trudno się dziwić, że już w najmłodszych latach pojawiają się wady postawy u dzieci. Najważniejsze w ich leczeniu jest szybkie rozpoznanie i rozpoczęcie terapii obejmującej zarówno pracą manualną, jak i ćwiczenia korekcyjne. Ważna jest również zmiana nieprawidłowych nawyków ruchowych dziecka podczas codziennego funkcjonowania. O tym, jak walczyć z wadami postawy i jakich unikać zagrożeń rozmawiamy z Wojciechem Kuliczkowskim, fizjoterapeutą.

– Jakie najczęściej wady postawy stwierdzane są u młodych osób?

– Najczęściej choć nie ma tu reguły, wady jakie można zaobserwować u młodych osób to: pochylone sylwetki, odstające łopatki, spłycenie kifozy lub lordozy kręgosłupa, osoby ze skoliozą lewo- czy prawostronną. Bywają też osoby ze skoliozą prawo- i lewostronną jednocześnie – problem jest wtedy w dwóch segmentach kręgosłupa. Nie są też rzadkością osoby z przodopochyleniem lub tyłopochyleniem miednicy. Wady nie kończą się tylko na samej talii, bo bardzo często mam do czynienia z koślawością lub ze szpotawością kolan czy stóp. Zdarzają się też bardziej złożone problemy jak deformacje klatki piersiowej, które to mogą znacząco osłabić funkcję organów wewnętrznych. Nierzadko jest tak, że nie widzimy wad u swoich dzieci i zgłaszamy ich do specjalistów, gdy wada jest już bardzo głęboka, gdy już rówieśnicy zaczynają niestety im dokuczać. W wielu przypadkach można byłoby tego uniknąć.

– W jaki sposób powinno się walczyć z wadami postawy?

– Im wcześniej zaczniemy walkę z jakąkolwiek dysfunkcją tym lepiej. Szybciej i sprawniej wrócimy takiego młodzieńca lub siebie na właściwy tor. Do tego posłużą nam ćwiczenia w domu dobrane przez fizjoterapeutę. Basen i nauka pływania lub ćwiczenia w wodzie z ratownikiem. Na pewno nie idźmy w stronę pajączków do korekcji pleców. Były one kiedyś bardzo popularne i bardzo dobrze, że ich popularność spadła, choć do tej pory zdarza mi się spotykać pacjenta noszącego taki sprzęt. Pajączkiem nie osiągniemy celu długotrwałego. To znaczy nasze plecy są proste jak tego pajączka aktualnie nosimy (uczymy się do reakcji na sygnał przy zgarbionych plecach), gdy go ściągamy wracamy do postawy sprzed noszenia. Niestety, tu nie ma dróg na skróty. Nie zwalniajmy także z wychowania fizycznego naszych pociech, a jeśli jest taka możliwość, zapiszmy je na dodatkowe zajęcia ruchowe czy właśnie wyżej wymieniony przeze mnie basen. Osoby prowadzące takie ćwiczenia również wychwycą nieprawidłowość u dziecka i, jeśli wada będzie znikoma, wprowadzą w zajęcia elementy korekcyjne lub zasugerują wizytę właśnie u specjalisty. Trzeba po prostu za swoją lub dziecka postawę i zdrowie się wziąć. Nikt za nas tego nie zrobi. Zabawy, odpoczynek nie są tymi jakimi je znamy z naszego dzieciństwa. Już nikt, lub rzadko kto, bawi się na dworze naturalnie wzmacniając swoje mięśnie i prawidłowo rozwijając swoją sylwetkę. Kiedyś wszystkie trzepaki były zajęte, bawiono się chociażby w podchody. Prawie wszystkie zabawy były ruchowe. Dziś odpoczywa się wręcz kalecząc swoją postawę najczęściej przed telefonem, telewizorem czy komputerem. Nie mówię, że taki odpoczynek jest zły. Bo nie jest, jeśli tylko zadbamy przy nim o prawidłową postawę i pod warunkiem, że nie będziemy przy tym przeginać czasowo, tylko tak odpoczywać i włączymy do tego aktywność ruchową.


– Czy i w jakim wieku zalecane jest korzystanie z porad profilaktycznych fizjoterapeuty?

– Poradę, jak i samo korzystanie z usług fizjoterapeutycznych, jeśli jest taka potrzeba, możemy zacząć nawet w pierwszych miesiącach życia naszego maluszka. Z pewnością przy pierwszych miesiącach – jeśli byłaby taka potrzeba – poinformuje nas o tym położna lub lekarz, którzy wychwycą jakąś lub jakieś nieprawidłowości. W późniejszych etapach życia, gdy mamy jakąkolwiek wątpliwość możemy udać się do fizjoterapeuty, lekarza rodzinnego i gdyby była taka potrzeba wdrożyć jak najszybciej systematyczne ćwiczenia. Im młodsza osoba, tym bardziej plastyczna i szybciej osiągniemy lub przybliżymy się do zamierzonego celu. Sumując! Nie ma określonego wieku od jakiego możemy korzystać z porad czy usług fizjoterapeutycznych. Jeśli jest taka potrzeba, działajmy. Nie bójmy się i nie wstydźmy porad u specjalistów jak tylko wychwycimy coś podejrzanego, od tego jesteśmy.

– Jakie ćwiczenia zaleciłby Pan młodemu człowiekowi, aby zapobiegać pogłębianiu się wad postawy i ile czasu w ciągu dnia powinien być poświęcony na ruch?

– Jeśli chodzi o czas, to jest on uwarunkowany pod dany problem. W zależności jak dużą mamy wadę do skorygowania, ale myślę, że pół godziny do 45 minut spokojnych i dobrze wykonanych ćwiczeń codziennie wystarczą. Bo w ćwiczeniach proszę pamiętać, że znacznie większą wartość mają przemyślane i dobrze wykonane ćwiczenia z mniejszą liczbą powtórzeń, niż ćwiczenia robione byle jak z większą liczbą powtórzeń. Jakość, a nie ilość. Natomiast jeśli chodzi o dobór ćwiczeń, jest on jeszcze bardziej indywidualny. Tu wszystko ma znaczenie. W zależności od tego, jak ten młody człowiek korzysta z dnia codziennego. Jego odpoczynek także ma znaczenie. W doborze właściwych ćwiczeń pomoże fizjoterapeuta. Są osoby, które od najmłodszych lat są korygowane przez rodziców (brawa im za to). Dzięki temu będą miały one mniejsze problemy (lub nie będą miały wcale) niż osoby, którym nie zwracano uwagi jak mają prawidłowo siedzieć, leżeć, żeby właśnie nie pogłębiać lub nie tworzyć wad. Przykład: siedzenie dziecka przy zabawie, oglądaniu telewizora z nóżkami w kształcie litery W. Taka odwrotność siedzenia po turecku. Osobom dorosłym ciężko jest tak usiąść, maluszkom bardzo łatwo i bardzo przyjemnie, niestety, idą bardzo takim ułożeniem w koślawość kolan. Jeśli mogę jeszcze podpowiedzieć, to wyrzućcie drodzy rodzice chodaczki, jeśli wasz maluszek takiego używa. Mogą one negatywnie wpływać na rozwój motoryki dziecka, zakłócając naturalny proces nauki chodzenia. Dodatkowo wcale nie sprzyjają prawidłowemu kształtowaniu się postawy ciała u naszego brzdąca. Kolejnym z takich przykładów jest odpoczynek leżąc przed tv z maksymalnym zgięciem w odcinku szyjnym. Naprawdę zwracajcie uwagę swoim pociechom, a jeśli widzicie taką potrzebę, skonsultujcie swój niepokój z lekarzem bądź fizjoterapeutą i róbcie wszystko, żeby wasze dzieci nie cierpiały w przyszłości z powodu braku waszego zainteresowania.

– Dziękuję za rozmowę.


Śledź nas na