W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Szczegółowe informacje znajdują się w POLITYCE PRYWATNOŚCI I WYKORZYSTYWANIA PLIKÓW COOKIES. X
Browar 18.06-25.07.2025

Konkurs ArtDom - wygraj klimatyzator

Nowy prezes ZE PAK o budowie elektrowni jądrowej. „Jeżeli taki projekt byłby realizowany, na pewno chcielibyśmy być jego częścią”

2025-06-24 16:45:59
Marcin Szafrański
Napisz do autora

– Na pewno tego typu inwestycja byłaby pożądana. Sami zaczęliśmy w tym zakresie pracować kilka lat temu, żeby pokazać zalety tego regionu, natomiast musimy czekać na decyzję na poziomie państwowym – mówi o budowie elektrowni jądrowej Andrzej Janiszowski, nowy prezes ZE PAK, z którym udało się nam porozmawiać podczas Dorocznego Dialogu Politycznego odbywającego się w Koninie. WIĘCEJ W MATERIALE FILMOWYM.

– Transformacja ZE PAK-u chyba wyprzedziła transformację regionu albo można powiedzieć, że region się transformuje, bo ZE PAK się transformuje – mówi Andrzej Janiszowski. – Transformacja jest koniecznością. Era produkcji energii z węgla brunatnego dobiega końca. Z jednej strony, ze względu na uwarunkowania środowiskowe, z drugiej ze względu na uwarunkowania geologiczne węgla jest coraz mniej. Aktywa, które wykorzystujemy jako ZE PAK, robią się coraz starsze i dobiega ich czas pracy, więc ta transformacja niejako zadziewa się trochę samoistnie.

Podczas swojego wystąpienia otwierającego Doroczny Dialog Polityczny prezydent Piotr Korytkowski mówił, że Konin jest najlepszą lokalizacją dla planowanej budowy drugiej elektrowni jądrowej. Ostatnio jednak ta sprawa utknęła w martwym punkcie. A jak wygląda ona z perspektywy ZE PAK-u? – Na pewno region koniński jest dobrze przygotowany do tego, żeby tego typu inwestycję przyjąć. Powołaliśmy spółkę PGE PAK Energia Jądrowa, której celem było rozwijanie projektu budowy elektrowni jądrowej na terenie Konina, w okolicy naszych aktywów wytwórczych w Pątnowie. Faktycznie jest tak, że dotarliśmy do końca pewnego etapu prac studyjnych, przygotowawczych. Nie została podjęta decyzja o zawarciu umowy z koreańską firmą KHNP w zakresie przygotowania szczegółowego studium wykonalności. Rozumiemy, że jest to decyzja polityczna. Tego typu projekt nie może być realizowany bez wsparcia rządowego, państwowego. Mamy świadomość, że jest toczona debata, wewnętrzna dyskusja i analizy odnośnie lokalizacji drugiej elektrowni jądrowej w kraju. Jak rozumiemy Konin w tym zakresie rywalizuje z Bełchatowem, jako jedna z 2 priorytetowych lokalizacji wskazanych przez pana ministra Wrochnę. Z naszego punktu widzenia na pewno tego typu inwestycja byłaby pożądana. Sami zaczęliśmy w tym zakresie pracować kilka lat temu, żeby pokazać zalety tego regionu, natomiast musimy czekać na decyzję na poziomie państwowym, czy faktycznie ta lokalizacja będzie wskazana jako ta lokalizacja, w której elektrownia ma być budowana – mówi Andrzej Janiszowski.

Krótko mówiąc, ZE PAK jest cały czas otwarty na tę inwestycję? – Oczywiście, że tak! – dodaje prezes. – Zakładamy, że to może być bardzo ciekawa alternatywa dla nas. Jeżeli taki projekt byłby realizowany, na pewno chcielibyśmy być jego częścią jako spółka. Natomiast rozumiem, że to nie tylko nasza wola jest wystarczająca do tego, żeby taki projekt tutaj się zrealizował. Wiemy też, że to jest projekt obliczony na dziesięciolecia.

Jednocześnie prowadzone są również prace wewnętrzne, których celem jest sprawdzenie, czy można przekształcić blok węglowy na blok działający w oparciu o gaz. – To też jest takie życie po życiu dla naszego ostatniego bloku. Jeżeli się to okaże technicznie możliwe, zastanowimy się, czy będziemy realizować tego typu inwestycję. To jest na pewno inwestycja o rząd mniejsza, jeżeli chodzi o nakłady kapitałowe, w porównaniu do budowy nowej elektrowni gazowej. Też się to wiąże z niemałymi nakładami finansowymi, ale to jest jeszcze przedmiotem analiz. Musimy zrozumieć, czy blok będzie spełniał wymogi rynku mocy – dodaje Andrzej Janiszowski.

WIĘCEJ W MATERIALE FILMOWYM