W sobotę na bazarze przy ulicy 11 Listopada tylko przez dwie godziny koninianki zebrały ponad sto podpisów pod obywatelskim projektem Ratujmy Kobiety 2017. Przechodzących obok pań wcale nie musiały mocno namawiać. Do specjalnego stolika podchodziły i starsze, i młodsze kobiety.
Przypomnijmy, że proponowany projekt ustawy obejmuje m.in. prawo kobiet do legalnego przerwania ciąży do końca 12. tygodnia, łatwy i bezpłatny dostęp do antykoncepcji, w tym do antykoncepcji awaryjnej bez recepty, uregulowanie stosowania klauzuli sumienia przez lekarzy-ginekologów oraz rzetelną edukację seksualną dla starszych dzieci i przygotowanie do życia w rodzinie i społeczeństwie dla najmłodszych. – To jest akcja przeprowadzana w całej Polsce, a nawet na świecie – nasze koordynatorki są w Niemczech, w Anglii. W Koninie i okolicach też jest duże zaangażowanie. Dzisiaj, przez dwie godziny, zebrałyśmy ponad setkę podpisów. Jedna pani specjalnie poszła do domu po dowód, bo nie pamiętała numeru pesel. Dwie osoby nas zaatakowały – jedna powiedziała, że jesteśmy dziećmi szatana, a druga, że lewakami. I jeszcze jeden pan stwierdził, że nie będzie za nas dzieci rodził. No, ale nikt mu nie każe, bo nie ma do tego warunków – powiedziała nam Ewa Jeżak, prezeska Kongresu Kobiet w Koninie.
Jak czytamy na stronie „Ratujmy Kobiety”, w akcji uczestniczą ludzie, którym leży na sercu los kobiet w naszym kraju: „Prawa kobiet należą do praw człowieka, a bez ich poszanowania demokracja jest fikcją. Złożenie podpisu pod obywatelskim projektem ustawy to gest zaangażowania w walkę o demokratyczną, świecką i sprawiedliwą Polskę”.
Za tydzień panie także zamierzają zbierać podpisy – w sobotę na konińskim bazarze oraz w niedzielę na giełdzie na stadionie. – Na stronie Kongresu Kobiet jest mój numer telefonu. Można zadzwonić. Również podam listę do podpisu. Można to też zrobić w stałych punktach w Koninie. Listy będą przekazane do Warszawy. Podpisy zbieramy do końca września. W ubiegłym roku było ich 250 tysięcy. W tym chcemy mieć 500 tysięcy – mówi Ewa Jeżak.