Zaniepokojony sygnałami od rodziców uczniów, wójt gminy Wierzbinek postanowił zareagować i wystosował apel do nauczycieli. Prosi w nim m.in., aby pamiętali, że nie mają ucznia obok siebie, więc nie może on zapytać, jeśli czegoś nie rozumie. Na co jeszcze zwraca uwagę w piśmie?
Z powodu epidemii zamknięto szkoły, więc uczniowie i nauczyciele uczą się funkcjonować w nowej rzeczywistości z nauczaniem zdalnym w tle. Jest to trudna sytuacja zarówno dla jednych, jak i drugich. Wójt gminy Wierzbinek zaniepokoił się sygnałami, jakie do niego docierały, w związku z utrudnieniami, więc postanowił zareagować.
„Podczas zdalnego nauczania, realizowania przez nauczycieli podstawy programowej, proszę w szczególności o zwrócenie uwagi na to, aby zdalne zadawanie zadań odbywało się z właściwym zachowaniem higieny pracy umysłowej uczniów w domu. W związku z różnymi sygnałami ze strony rodziców proszę, abyście Państwo nie obciążali nadmiernie uczniów przekazywanymi zadaniami i materiałami z poszczególnych przedmiotów. Przygotowując materiał, proszę brać pod uwagę możliwości psychofizyczne dzieci, tak dobrać treści zadania, aby uczeń mógł pracować samodzielnie” – czytamy m.in. w piśmie skierowanym do nauczycieli przez Pawła Szczepankiewicza.
Dalej wójt wyraża swoje obawy i zaniepokojenie tym, czy uczniowie poradzą sobie sami z nowym materiałem. „Proszę, abyście wykonywali Państwo swoją pracę, pamiętając, że nie jesteście realnie obok ucznia. Dziecka, które potrzebuje waszych wskazówek. (…) Rodzice nie są pedagogami, w większości są pozbawieni umiejętności pedagogicznych, więc nie możemy przerzucać całego materiału na ich barki.” – apeluje dalej wójt gminy Wierzbinek.
Wójt prosi także o równomierne rozłożenie planu lekcji, wzajemną wyrozumiałość oraz wsparcie merytoryczne dla uczniów. Swoje pismo zakończył cytatem z Janusza Korczaka: „Pozwól dzieciom błądzić i radośnie dążyć do poprawy.”