Dzwonki w szkole są tak oczywistym elementem jak tablica, podręcznik czy sprawdzian. Aż trudno sobie wyobrazić, że szkoła może funkcjonować bez dźwięku dzwonka. A jednak. Tak jest w Szkole Podstawowej nr 11 im. Floriana Marciniaka w Koninie.
Od 16 września tego roku w SP11 nie ma dzwonków! Czy brak sygnału oznaczającego przerwę został zaakceptowany przez społeczność szkolną? – Po prawie dwóch miesiącach bez dźwięku dzwonka możemy powiedzieć, że osiągnęliśmy cel. Uczniowie doceniają, że nic ich nie rozprasza, nie wyrywa nagle z lekcji, dekoncentruje. Zaczęli korzystać z zegarków, zarówno tych na ścianach szkoły (trochę ich jest), jak również tych na rękach (niektórzy musieli dokonać zakupów). Dzięki temu ćwiczą odmierzanie czasu, lepiej orientują się w godzinach, minutach i sekundach. Ćwiczą umiejętności rachunkowe, dodają i odejmują minuty, godziny. Pilnowanie czasu zmusza do lepszej kontroli własnej aktywności podczas lekcji – oceniają nauczyciele z „jedenastki”. Jak podkreślają, wszyscy doceniają ciszę, brak stresu wywoływanego dźwiękiem dzwonka. Jest sympatycznie, spokojnie i każdy wie, kiedy pójść do klasy. Dzieci same się dyscyplinują i uczą odpowiedzialności oraz planują swój czas w szkole. W Szkole Podstawowej nr 11 zwraca się szczególną uwagę na relacje, buduje się atmosferę wzajemnego szacunku, zrozumienia i zaufania. Dlatego też uznano, że nie są potrzebne specjalne sygnały do wyznaczania początku i końca lekcji. – W SP11 nie są potrzebne specjalne sygnały. U nas nie ma dzwonków i jest nam z tym dobrze! – słyszymy zarówno od nauczycieli, jak i uczniów.