W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Szczegółowe informacje znajdują się w POLITYCE PRYWATNOŚCI I WYKORZYSTYWANIA PLIKÓW COOKIES. X
Browar 06.05.2025 - 31.07.25

Aktualności

Decyzji dla ,,Ościsłowa” ciągle nie ma. Kopalnia nadal czeka

2017-09-26 07:00:00
Milena Fabisiak
Napisz do autora
Decyzji dla ,,Ościsłowa” ciągle nie ma. Kopalnia nadal czeka

Nie ma decyzji środowiskowej dla kopalni „Konin” w sprawie budowy odkrywki „Ościsłowo”, choć wcześniej Generalny Dyrektor Ochrony Środowiska podał konkretny termin – 22 września. Do końca dnia pracy urzędu nie ukazało się żadne zawiadomienie ani o wydaniu decyzji, ani o przesunięciu terminu. Również w poniedziałek próżno było jej oczekiwać. Pewne przecieki są jednak w internecie.

Przypomnijmy, że 22 marca kopalnia „Konin” odwołała się od decyzji Regionalnego Dyrektora Ochrony Środowiska w Poznaniu (z 10 marca), który odmówił wydania decyzji środowiskowej w sprawie budowy odkrywki „Ościsłowo”. Jej uchylenia firma domagała się więc od Generalnego Dyrektora Ochrony Środowiska w Warszawie. W czerwcu GDOŚ poinformował strony, że ze względu na skomplikowany charakter sprawy, wydanie decyzji przesunął właśnie na 22 września. Kilka dni przed jej ogłoszeniem (15 września) GDOŚ zawiadomił, że strony mogą zapoznać się z aktami sprawy i w ciągu 5 dni złożyć ewentualne uwagi i wnioski. Nie podano, że zmienia się data wydania decyzji.

19 września do Warszawy pojechali przedstawiciele kopalni. Złożyli tam deklarację o możliwości przejęcia wszystkich zobowiązań związanych z przerzutem wód do jeziora Wilczyńskiego rozpoczętych przez marszałka województwa wielkopolskiego. Deklarację wykonania na własny koszt inwestycji dotyczącej przerzutu wód do jeziora Wilczyńskiego kopalnia złożyła Głównemu Geologowi Kraju, pod warunkiem uzyskania koncesji na wydobywanie węgla brunatnego z odkrywki „Ościsłowo”. Podczas spotkania przedstawiciele GDOŚ zwrócili uwagę, że przerzut wód pochodzących z odwodnienia może zniszczyć łąki ramienicowe. Kopalnia jednak nie zgadzała się z takim stwierdzeniem. Według niej brak dowodów na to, że rzeczywiście tak jest, co uzasadniła podczas rozmów. PAK KWB „Konin” od początku swojego istnienia odprowadza wody do jezior w obiegu chłodniczym elektrowni „Konin” i „Pątnów”, w których nie zaobserwowano zakłócenia życia ramienic. Mimo to na spotkaniu przedstawiciele PAK KWB „Konin” zadeklarowali, że podczas realizacji wspomnianej inwestycji podejmą działania, które stworzą warunki odbudowy siedliska ramienic w zbiornikach pokopalnianych. Górnicy przedstawili też ekspertyzę, że doprowadzenie wód kopalnianych do jeziora Czartowo i jezior skulskich nie pogorszy aktualnego stanu tych wód. Nie ma też zagrożenia podczas odwodnienia odkrywki ,,Ościsłowo” dla chronionego obszaru Natura 2000. Czy racje kopalni i jej deklaracje przekonały GDOŚ?

Trudno powiedzieć, bo 22 września urząd nie wydał zapowiadanej decyzji środowiskowej. Kiedy tuż przed 16.00 w piątek skontaktowaliśmy się z rzeczniczką urzędu usłyszeliśmy, że takiego planu nie było. A stosowne zawiadomienie ukazało się na stronie GDOŚ 15 września. A dotyczyło ono możliwości wglądu w akta sprawy.

Choć dotąd nie ukazała się nigdzie konkretna data już w piątek w internecie krążyły informacje, że decyzja ma zapaść do 4 października. To byłoby kolejne przesunięcie terminu. Na szczęście niezbyt długie. Czy do tego dnia rzeczywiście zapadnie decyzja i czy pozytywna dla PAK KWB „Konin”? Czasu na wybudowanie nowej odkrywki jest coraz mniej.




Komentarze

Autor:
Treść komentarza:

Wybierz obrazek na którym narysowany jest dom:





Jenot
Rolniki kasują dopłaty do hektara, KRUSy, dopłaty do paliwa, itd. nawet jak im dzik w szkodę wejdzie to gotowi są blokować drogę żeby im kto (czyli my wszyscy) zwrócił. Kopalnie i elektrownie w Wielkopolsce normalnie zarabiają bez dotacji a rolnicy piszczą, że to im się krzywda dzieje! ciekawe
dołowy
Najpierw kop zasadzony zegarkowi tak aby mu ankier się zatrzymał a potem kopalnie i elektrownie będą kopać i produkować energię z polskiego węgla polską energię na potrzeby POLAKÓW.
aż miło
Co na to pani Zofia matka opaczności torfowej?Tak mi się wydaje że straciła posłuch i jej notowania spadają do poziomu dna odkrywki.
sdf
wy kopalniaczki tkwicie jeszcze w głębokim PRLu. Kto się cieszy z kopalni na swoim terenie, chyba jedynie wójt i rada gminy bo tylko oni dostają pieniądze a nie normalny człowiek. Rece to opadają jak się czyta wypociny torfiarzy jak skomlą jak przychodzi im się zderzyć z rzeczywistością
realista
Józek, twoja nienawiść do kopalni już ci na mózg padła. Oczywiście, gdybyś pracował w kopalni czy elektrowni, to twój punkt widzenia byłby całkowicie odwrotny. Nie jest to 1500 górniczków, jak piszesz, tylko w całej grupie kapitałowej ZE PAK, 7000 pracowników. Każde miasto czy gmina cieszy się, jak powstaje u nich nowy zakład pracy na 100 czy 200 pracowników, a w regionie konińskim, lekką ręką chce się zlikwidować 7000 miejsc pracy, bo ważniejsze od ludzi są jakieś glony. Ręce opadają.