O planach budowy budynków mieszkalnych wielorodzinnych przy ulicy Orląt Lwowskich w Koninie pisaliśmy niejednokrotnie. Ta inwestycja (w okolicach szpitala w starej części miasta) ma swoich przeciwników, także mieszkańców Osiedla Sikorskiego. Wśród nich jest radny Robert Popkowski, mieszkający po sąsiedzku, wskazując, że dużą uciążliwością dla mieszkańców będą lądujące tam helikoptery Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.
Podczas komisji wystąpiła między innymi mieszkanka Osiedla Sikorskiego wskazując, że ta inwestycja jest niezgodna z miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego, spowoduje degradację terenów zielonych, a także zwiększy jeszcze bardziej istniejący tam problem z miejscami parkingowymi. – Zdania mieszkańców są podzielone. Wyrażają swój sprzeciw, ale jest grupa, która podchodzi przychylnie do tej inwestycji, nie zgłasza większych zastrzeżeń – mówił Tomasz Darul, prezes Spółdzielni Mieszkaniowej im. Generała Sikorskiego w Koninie. Według niego takim największym niebezpieczeństwem tej inwestycji jest właśnie zwiększenie problemów z miejscami parkingowymi na osiedlu. Przedstawicielka firmy, która odpowiada za zaprojektowanie nowych budynków, wyjaśniała, że z tym projektem związana jest inwestycja towarzysząca, która „w znacznej mierze poprawi komfort użytkowników tej ulicy”. Pojawią się tam miejsca parkingowe oraz ścieżka pieszo-rowerowa. Przedstawicielka firmy architektonicznej wyjaśniała również, że ta inwestycja „nie burzy ładu przestrzennego w tej części Konina” i wysokość obiektów „została wyznaczona z poszanowaniem zabudowy istniejącej”.
W toku dyskusji radni wyciągnęli sprawę, która – wydawało się – że została już wyjaśniona. – Dzisiaj zadzwonił do mnie znajomy i zapytał mnie, czy to prawda, że tam będą jednak uchodźcy? Ja już mam dosyć tego, kto to w ogóle rozpuszcza! – mówił Tomasz Andrzej Nowak. – Zakręciliśmy koło od momentu, kiedy było spotkanie, że to będą bloki dla uchodźców, kiedy cała ta zadyma była zrobiona. I dzisiaj znowu to wróciło. W południe miałem telefon od znajomego. Co robimy? Ciągniemy temat tych uchodźców? Bo tak to wygląda, że cały czas ta informacja krąży i ludzie sobie tę informację przekazują. Jeśli ludzie ją sobie przekazują, to może my jako radni się dowiemy, a z drugiej strony jest to prywatny inwestor i jeśli to sprzeda 100 Turkom, to będzie 100 Turków, a jak 100 Amerykanom, to będzie 100 Amerykanów. Kto ma wiarygodne informacje na ten temat, bo ludzie potem dzwonią i się pytają?
Do tej sprawy odniósł się Robert Popkowski. – Ja mam wiarygodne informacje, że przynajmniej 2-3 rodziny, jeśli powstałby taki budynek, uchodźcy z Ukrainy będą tam mieszkać – powiedział. Na te słowa zareagowała radna Katarzyna Wagner. – Panie radny Popkowski, przecież Ukraińcy mieszkają z nami już od jakiegoś czasu, wszędzie. Nade mną w moim bloku mam Ukraińców, obok też. Co prawda wynajmują te mieszkania, ale oni też gdzieś muszą mieszkać. Jeśli stać ich na to i kupią sobie, to gdzie pan ma problem? – mówiła radna Katarzyna Wagner.
– Chyba źle zostałem zrozumiany? – skomentował Robert Popkowski. – Padło pytanie radnego, czy będą tam mieszkać uchodźcy. Powiedziałem – tak będą! Będą rodziny uchodźców. Nic więcej. Czy mają pieniądze? Oczywiście, że mają. To nie ma znaczenia. Było pytanie, czy będą tam mieszkać uchodźcy, więc powiedziałem, że tak!
– Słowa, które dotyczą bloków dla uchodźców mają swoje konsekwencje również w takim faktycznym przełożeniu na życie w naszym mieście – powiedziała Małgorzata Krawczyńska, przewodnicząca komisji infrastruktury, prowadząca obrady. – To, co wypowiada się podczas komisji czy sesji i krąży w publicznej przestrzeni, ma przełożenie na to, co się dzieje. Pod koniec listopada jeden z obywateli Indii został brutalnie pobity przez dwóch mieszkańców naszego miasta. To są sytuacje, do których dochodzi również przez to, że opinia publiczna zostaje wmanipulowana w tematy związane z uchodźcami. Ważne jest więc to, co my na sesji i komisji wypowiadamy. Musimy ponosić odpowiedzialność za swoje słowa, ponieważ mogą one mieć konsekwencje, których nikt się nie spodziewa.
Do tych rozpowszechnianych w przestrzeni publicznej informacji o blokach dla uchodźców odniosła się także mieszkanka osiedla. Zaskakujące były jej słowa, zwłaszcza po dyskusji wywołanej przez radnych i to co niektórzy mówili. – Temat uchodźców jest bardzo kontrowersyjny i najbardziej rozdmuchany przez konińskie media – powiedziała mieszkanka. – Jak były spotkania z radnymi, ten temat był również poruszany i ja wtedy te wątpliwości rozwiewałam. Państwo radni to słyszeli i myślę, że mogą to świadomie potwierdzić. Jeśli taki temat wychodził z ust radnych, stanowczo zaznaczałam, że taka sytuacja miejsca nie ma i, że mieszkańcy są tego świadomi i są przeciwni tej budowie z innych względów. Nie wiem, dlaczego stawiamy dewelopera jako ofiarę?
Jaką opinię wyrazili w sprawie tej inwestycji przy Orląt Lwowskich radni komisji finansów i infrastruktury? 6 osób było za, 4 przeciw, a 5 się wstrzymało.