Podczas dzisiejszych obrad radni zajęli się zmianami w budżecie na 2024 rok. Jak podkreślała skarbnik Cieślarska, podczas komisji wszystkie zostały ono szczegółowo omówione. – Ale myślę, że powinnam zwrócić się do państwa z wyjaśnieniem kwoty, która znalazła się w tych zmianach w budżecie – to 400 tysięcy złotych – mówiła.
W przestrzeni publicznej bowiem gruchnęła wiadomość, że taką pulę burmistrz chce przeznaczyć na nagrody dla urzędników. Skarbnik zaprzeczyła tym informacjom. – Na nagrody pan burmistrz zaproponował 169 tysięcy złotych brutto. Po odjęciu składek od pracownika to będzie około 130 tysięcy złotych. Pozostała kwota to są składki od wynagrodzeń wypłaconych w grudniu i chcielibyśmy je zapłacić w grudniu, żeby nie obciążać dodatkowo budżetu na rok 2025. To są składki od pracodawcy. Natomiast kolejna składowa, czyli 100 tysięcy, to składki od pracodawcy, czyli łącznie daje nam to 400 tysięcy złotych, które pojawiły się w zmianach budżetu – mówiła Agnieszka Cieślarska. Dodając, że w zeszłym roku do nagród uprawnionych było około 57 osób, a w tym 62 i są one na podobnym poziomie do tych sprzed roku.
Jak wyjaśniała skarbnik miasta i gminy, na wniosek dyrektorów placówek w budżecie dołożono również środki na premie dla biblioteki (20 tysięcy zł) i pomocy społecznej (32600 złotych brutto) plus 11 tysięcy na koszty pracodawcy.
Do sprawy nagród na koniec sesji odniósł się również burmistrz Piotr Maciejewski. Chodzi o wpis na stronie na Facebooku, poświęconej sprawom gminy Ślesin. – To nierzetelne, nieprawdziwe informacje, że nagrody w tym roku są na poziomie 400 tysięcy złotych. To kłamstwo – mówił Piotr Maciejewski. – Wcześniej już rozmawiałem z radnymi, że to będzie około 200 tysięcy złotych, a pewnie poniżej, żeby były na poziomie zeszłorocznych. I tak też się stało. To jest 169 tysięcy, przy kilku uprawnionych osobach więcej, a w tamtym to było 161 tysięcy. Jeśli chodzi więc o nagrody, to na osobę są stosunkowo na bardzo podobnym poziomie. Proszę nie wierzyć nierzetelnym i kłamliwym informacjom. Nie wiem, czemu one mają służyć, natomiast szkoda, że wprowadzamy opinię publiczną w błąd na temat pracy urzędu. To są nagrody przyznawane od kilku czy kilkunastu lat, pewnie zawsze. Kilka lat były nawet na wyższym poziomie niż obecnie.