W mediach społecznościowych były wicepremier Janusz Piechociński napisał, że Konin kupił kilogram wodoru za 86,1zł. Wskazując tym samym, że dziennie autobus napędzany tym paliwem, który w tym roku ma pojawić się w mieście, sięgnie 2,5 tys. zł. – Dla porównania nawet gdyby litr oleju napędowego kosztował 10 zł, dzienny wydatek nie przekroczy tysiąca złotych – napisał były wicepremier. Do tych stwierdzeń odniósł się wiceprezydent Paweł Adamów. – Konin zakontraktował wodór w cenie 70 zł za kilogram. Dzienny koszt wyniesie zatem 2.100 zł. Różnica wynosi więc 700 zł. A koszt paliwa w dieslu w najlepszym wariancie to 66% ceny w porównaniu do wodoru – napisał.
– Odczarowując trochę pewne głosy mówiące o tym jak to Konin wtopił z autobusem wodorowym (że 2,5-krotnie przepłacimy – słowa Premiera Janusza Piechocińskiego z PSL, wynikające chyba z zazdrości) chciałem pokazać jak to wygląda z naszej strony – napisał na swoim oficjalnym profilu facebookowym Paweł Adamów.
I podał dane:
1. Autobus diesla pali minimum 40 litrów na 100 km. Aby przejechać 500 km w ciągu dnia licząc ostrożnie 7 zł za 1 litr ON (choć wiemy, że dzisiaj ceny na stacjach są już większe) musimy zapłacić 1.400 zł dziennie. W przypadku przegubowca, który pali ok 60 litrów na 100 km, dzienna cena to jest 2100 zł dziennie.
2. Dzienny koszt zużycia wodoru, przy ok 500 km to 30 kg. Konin zakontraktował wodór w cenie 70 zł za kilogram. Dzienny koszt wyniesie zatem 2.100 zł. Różnica wynosi więc 700 zł. A koszt paliwa w dieslu w najlepszym wariancie to 66% ceny w porównaniu do wodoru. Gdzie tu relacja 2,5 krotnie niższa?
Ponadto należy również brać pod uwagę:
– efekt ekologiczny – diesel smrodzi i jest głośny, a autobus wodorowy jest zeroemisyjny i jest cichy tak jak elektryk;
– efekt promocyjny – cała Polska mówi, że Konin będzie miał pierwszy autobus wodorowy i pierwszy zamówiło wodór. Kto zajmuje się profesjonalnie promocją wie ile musielibyśmy zapłacić za taką promocję w Polsce;
– Konin jest zobowiązany wywiązywać się z obowiązków wynikających z ustawy o elektromobilności i mieć z roku na rok coraz większy odsetek autobusów zeroemisyjnych;
– serwis autobusu dieslowskiego w dłuższej perspektywie jest droższy niż wodorowego (wymiana części, silnika itp.)
– sam autobus nabędziemy w perspektywie 4-letniej za kwotę ok. 2,4 mln zł, dzisiaj trudno w tej cenie kupić autobus elektryczny. Niski koszt nabycia autobusu jest efektem chęci zaistnienia na rynku polskim przez firmę Solaris;
– należy również patrzeć na kwestię wodoru szerzej, to w Koninie będzie pierwszy tak duży elektrolizer produkujący zielony wodór, autobus jest niewątpliwie jednym z ważnych elementów budowania klimatu inwestycyjnego w zakresie technologii wodorowych, na które UE w kolejnej perspektywie chce przeznaczyć 4,5 mld EURO. Nikt nie mówi, że gospodarka konińska ma opierać się na wodorze, ale chcemy aby te projekty właśnie w Koninie rozwijały się jak najszybciej.
Wiceprezydent przyznaje, że oczywiście dokładne kwoty będą mogli poznać po pierwszych okresach rozliczeniowych, gdy autobus wodorowy zacznie jeździć po ulicach Konina. – Istotna będzie również technika i umiejętność jazdy oraz dobór odpowiedniej linii co z pewnością wpłynie na zużycie wodoru. Będziemy to optymalizować – wyjaśnia. – Z pewnością wodór będzie taniał natomiast paliwa kopalne będą drożeć. W cenie produkcji wodoru są pewne koszty stałe, co przy większej liczbie autobusów wodorowych automatycznie powoduje spadek ceny za 1 kg. Nie kupiliśmy 30 autobusów wodorowych, ale jeden, i traktujemy go jako pilotaż. Konin staje się zielonym miastem a autobusy elektryczne i wodorowe są przyszłością zielonego transportu. Dlatego odpowiadając wielu osobom, w tym również Premierowi Piechocińskiemu – gospodarka szczególnie teraz wymaga odważnych i ekologicznych rozwiązań. Można nic nie robić kolejne lata, albo zacząć wdrażać nowoczesne projekty. Gdyby w 2012 roku Ministerstwo Gospodarki rozwijało odważniej OZE to dzisiaj nie bylibyśmy tak uzależnieni od drogiej ropy i gazu. Jeżeli ktoś ma pytania, sugestie, zapraszamy do dyskusji chętnie odpowiemy. Ale nie dajmy sobie zabrać satysfakcji z tego, że możemy się chwalić tym, że jesteśmy z miasta, gdzie będzie jeździł pierwszy autobus wodorowy w Polsce, ba zasilany zielonym wodorem, ba wyprodukowanym w Koninie.