W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Szczegółowe informacje znajdują się w POLITYCE PRYWATNOŚCI I WYKORZYSTYWANIA PLIKÓW COOKIES. X
YOCHI

Aktualności

Uciekają przed pędzącymi ciężarówkami. Mieszkańcy chcą fotoradaru

2021-12-05 07:26:00
Milena Fabisiak
Napisz do autora
Uciekają przed pędzącymi ciężarówkami. Mieszkańcy chcą fotoradaru

Na ostatniej sesji radni Krzymowa zastanawiali się nad zamontowaniem fotoradaru w okolicach niebezpiecznego skrzyżowania w Paprotni. Mieszkańcy starali się o budowę sygnalizacji świetlnej na drodze krajowej z rządowego programu. Jednak pieniędzy nie udało się zdobyć. Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad nie zgodziła się na światła w Paprotni.

Przez kilka miesięcy urzędnicy i mieszkańcy lobbowali w tej sprawie w Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad w Poznaniu, a także u posłów i radnych powiatowych. Wśród mieszkańców Paprotni zbierano podpisy poparcia dla tej inwestycji. Wysłano także pismo z prośbą o ponowne, pozytywne rozpatrzenie wniosku do GDDKiA. Niestety, nic to nie dało. Bardzo zaniepokojeni tym faktem są mieszkańcy, którzy w ciągu dnia kilkukrotnie pokonują krajówkę, by zaprowadzić dzieci do szkoły, albo idą na zakupy do miejscowego sklepu. – Zaprowadzamy dzieci do szkoły. Już kilka razy zdarzało się, że uciekaliśmy przed pędzącymi ciężarówkami – opowiadają.

Pod koniec listopada na sesji Rady Gminy Krzymów znów rozmawiano o bezpieczeństwie na skrzyżowaniu w Paprotni. Radni zastanawiali się nad postawieniem nieopodal fotoradaru. Jak mówią, spowoduje to ograniczenie prędkości na tym niebezpiecznym odcinku drogi.

Przypomnijmy, że sygnalizacja powstanie kilkaset metrów dalej na skrzyżowaniu w Genowefie.




Komentarze

Autor:
Treść komentarza:

Wybierz obrazek na którym narysowany jest dom:





Drogi Królu Ciemnogrodu
Pomysł zanim napiszesz, pędzący tir stanowi o wiele większe zagrożenie niż osobówka! Ze względu na masę i siłę uderzenia, jak i na ewentualną różnice w drodze hamowania! ( Szczególnie jeśli jedzie z ładunkiem ) Rozumiem, że praca kierowcy tira polega na jeździe na czas, opóźnienie = mniejszy zarobek itd. ale niektórzy naprawdę przeginają nawet w terenach zabudowanych!
antypopis
Do szkoda słów... często tam jeżdżę i powiem krótko mało kto choćby tam zwalniał.
Szkoda słów
Oczywiście, uciekają przed pędzącymi ciężarówkami, które jadą dużo wolniej od osobówek. Co za bzdury. Typowy polski ciemnogród