W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Szczegółowe informacje znajdują się w POLITYCE PRYWATNOŚCI I WYKORZYSTYWANIA PLIKÓW COOKIES. X
Browar od 4 stycznia 24

Aktualności

Budowa linii kolejowej Konin-Turek jest cały czas „w grze”

2021-03-03 18:29:15

Budowa linii kolejowej Konin-Turek jest cały czas „w grze”

Wideokonferencja PKP Polskich Linii Kolejowych z wnioskodawcami programu Kolej Plus, była czwartym spotkaniem w sprawie realizacji II etapu naboru. Tematem dominującym był zakres wstępnych studiów planistyczno-prognostycznych oraz wymiana informacji o stanie dotychczasowych działań. Obecnie procedowanych jest 75 zadań. Cztery zgłoszenia zostały ostatnio wycofane przez wnioskodawców. Cały czas „w grze” jest jednak budowa linii kolejowej Konin-Turek.

Z tych 75 wniosków, 59 jest na etapie przygotowań do ogłoszenia postępowania przetargowego, dotyczącego wstępnego studium planistyczno-prognostycznego. Dla 15 projektów ogłoszono postępowanie przetargowe. Na projekt „Kolej w Kozienicach – likwidacja regionalnego wykluczenia komunikacyjnego” została podpisana umowa z wykonawcą na opracowanie studium. Wnioskodawcy poinformowali, że dla 48 przedsięwzięć w budżecie na 2021 r., jest zabezpieczenie finansowania na opracowanie wstępnych studiów planistyczno – prognostycznych.

Do II etapu Programu Kolej Plus zakwalifikowało się 79 projektów. Na koniec lutego zostało jednak 75 zadań. Cztery zgłoszenia zostały wycofane przez wnioskodawców. Na liście cały czas jest budowa linii kolejowej Konin-Turek, jako jeden z pięciu wniosków złożonych przez Samorząd Województwa Wielkopolskiego.

W drugim etapie samorządy mają 12 miesięcy na opracowanie wstępnego studium planistyczno-prognostycznego. Istotne będzie także przedłożenie dokumentu potwierdzającego zabezpieczenie finansowania minimum 15 proc. kosztów kwalifikowalnych inwestycji oraz deklaracji właściwego organizatora przewozów odnośnie uruchomienia i finansowania przewozów min. 4 pary pociągów przez 5 lat. Po tym etapie projekty będą podlegały ocenie wielokryterialnej, której wynikiem będzie utworzenie listy rankingowej projektów i kwalifikacja ich do realizacji w programie Kolej Plus.

W przypadku budowy linii kolejowej mowa jest kwocie 550-600 milionów złotych, choć wymienia się nawet miliard złotych. 85 procent tej puli stanowiłyby środki budżetu państwa, a reszta jednostek samorządu terytorialnego. W przypadku inwestycji w naszym regionie, gdyby rzeczywiście miała ona kosztować miliard złotych, trzeba by znaleźć 150 milionów złotych. Przy obecnych trudnościach budżetowych gmin nie będzie to łatwe, mówiąc delikatnie. W tym roku wicemarszałek województwa wielkopolskiego Wojciech Jankowiak zwrócił się między innymi do konińskiego samorządu z prośbą o finansowe wsparcie przygotowania dokumentacji. – Z wielką przykrością muszę odmówić partycypowania w kosztach tego ambitnego przedsięwzięcia – odpowiadał Piotr Korytkowski. Podczas niedawnej dyskusji z radnymi prezydent Konina nazwał planowaną linię kolejową Konin-Turek „ślepym torem”.

Program Kolej Plus zaplanowano do realizacji do 2028 roku.

Marcin Szafrański




Komentarze

Autor:
Treść komentarza:

Wybierz obrazek na którym narysowany jest dom:





koniniak
Nie. Na pewno PIS odda ojcu z Torunia
Ania
Niech budują. Byleby za darmo PO później nie oddała solorzowi
koniniak
Jeżeli już to należałoby wrócić do koncepcji jeszcze z lat 80 tych - tramwaju lub jak dziś się mówi szybkiej kolei miejskiej, która miała iść z chyba Elektrowni do Tuliszkowa albo nawet do Turku. To może miałoby sens.
Naj
Ja myślę, że trzeba sobie uświadomić ile to jest miliard złotych, to nieprawdopodobnie wysoka kwota. Trzeba to zestawić z ilością ewentualnych chętnych na takie przejazdy, bo jak wiemy do Turku z Konina jest 30km. Można to przeliczyć analizując ile osób jedzie PKS plus może z 10 procent. Podejrzewam, że gdyby to przeliczyć to przez wiele lat wszyscy pojechali by taryfami albo można, by im za ten miliard kupić elektryczne samochody te co premier swego czasu obiecał. Bardzo dobre decyzje samorządów, że na takie marnotrawstwo publicznych pieniędzy nie chcą pozwolić.