– Przerażają nas wydatki związane z oświatą – mówił podczas dzisiejszej sesji Rady Miejskiej w Ślesinie burmistrz Mariusz Zaborowski. W 2020 roku wstępnie będzie na nią potrzeba prawie 26 milionów złotych, natomiast subwencja dla gminy ma wynieść niecałe 13 milionów, czyli tylko o około 400 tysięcy złotych więcej niż w 2019.
Burmistrz Ślesina o wydatkach na oświatę wspomniał tłumacząc, dlaczego gmina średnio o około 2,5 procent podniesie w 2020 roku podatki od nieruchomości. Zdecydowali o tym dzisiaj radni. Na 14 uczestniczących w sesji – 13 było za, natomiast 1 przeciw (Andrzej Donderowicz).
Największą część budżetu 2020 oczywiście pochłonie oświata. Wygląda na to, że Ślesin w przyszłym roku otrzyma niecałe 13 milionów złotych subwencji, a ze wstępnego projektu budżetu placówek oświatowych wynika, że potrzeba około 26 milionów złotych. – Ponad 12 milionów nasz samorząd musi dołożyć do oświaty – wyjaśniał Mariusz Zaborowski. – Będziemy to z panią skarbnik analizować i ciąć.
Dla porównania w 2018 roku gmina do oświaty dołożyła prawie 7 milionów złotych, w 2019 może to być 8,5 do 9 mln zł (rok się jeszcze nie zakończył). Łatwo policzyć, że w przyszłym ta kwota będzie dużo wyższa. Dlatego konstruowanie projektu budżetu 2020 to żmudna praca, która zajmuje urzędnikom sporo czasu. – Staramy się szukać oszczędności – dodał burmistrz Zaborowski. Łatwo na pewno nie będzie, bo Ślesin, tak jak wiele innych samorządów, ma coraz więcej wydatków a mniej dochodów. – Chociażby samo podwyższenie minimalnego wynagrodzenia to będzie około 600 tysięcy złotych w budżecie – wyjaśniał Mariusz Zaborowski.