W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Szczegółowe informacje znajdują się w POLITYCE PRYWATNOŚCI I WYKORZYSTYWANIA PLIKÓW COOKIES. X
Browar 06.05.2025 - 31.07.25

Aktualności

W Koninie nie będzie nowego schroniska dla zwierząt

2019-04-23 21:21:49
Marcin Szafrański
Napisz do autora
W Koninie nie będzie nowego schroniska dla zwierząt
– Nie będzie nowego schroniska dla bezdomnych zwierząt – zapowiada Paweł Adamów, wiceprezydent Konina. Zostanie rozbudowane to przy ulicy Gajowej. Jego teren powiększy się o przyległą działkę (należącą do miasta, a teraz jest dzierżawiona), która zostanie ogrodzona wysokim betonowym murem.

O budowie nowego schroniska w naszym mieście dyskutuje się od wielu lat. Rozważane były różne lokalizacje, w tym tereny przy ulicy Sulańskiej, daleko od zabudowań. Miasta jednak nie stać na wielomilionową inwestycję.
Dzisiaj podczas wspólnego posiedzenia komisji finansów i infrastruktury Paweł Adamów powiedział, że w naszym mieście nowego schroniska nie będzie, a pytał czy takie powstanie radny Jarosław Sidor. – Mamy na dzień dzisiejszy decyzję lekarza weterynarii o zamknięciu schroniska i musieliśmy przez ostatnie miesiące w nerwach prowadzić negocjacje i szukać wyjścia z sytuacji – powiedział podczas posiedzenia komisji wiceprezydent. Dodając, że nowego schroniska w innej lokalizacji nie będzie, bo miasta na to nie stać. – To schronisko znajdujące się przy Gajowej będzie docelowym – dodał wiceprezydent Adamów. – Tyle już pieniędzy zostało zainwestowanych w jego przebudowę, że jego likwidacja i budowa w innym miejscu byłaby marnotrawstwem, dlatego uważamy na ten moment, że 100 tysięcy złotych plus wydatki przegłosowane w Konińskim Budżecie Obywatelskim to wystarczająca kwota, aby schronisko mogło funkcjonować.

Jutro radni zdecydują bowiem o przekazaniu 100 tysięcy złotych na poprawę warunków tej placówki. To konieczne zadania. – Wystarczy co jakiś czas inwestować w to schronisko, żeby nie było groźby zamknięcia. Naprawdę na przełomie roku dostałem kilka siwych włosów, bo byłem przekonany, że zostanie ono zamknięte – wyjaśnia nam wiceprezydent Konina. Taką decyzję podjął Powiatowy Lekarz Weterynarii. – Od momentu tej informacji udało się nam ten czas zdobyć de facto do końca roku. Jeśli wszystkie wymogi inwestycyjne zrealizujemy, to nie trzeba będzie tego schroniska zamykać – dodaje zastępca prezydenta.

Jak zapowiada Paweł Adamów, schronisko przy ulicy Gajowej będzie dwa razy większe, z lepszym wybiegiem, powstanie kilka nowoczesnych budynków. – Gdzie zwierzęta będą mogły w godnych warunkach przebywać – dodaje wiceprezydent. Pojawią się kociakarnia i szczeniakarnia, laboratorium lekarskie z wyposażeniem, a dodatkowa działka zostanie ogrodzona wysokim murem. Jak wyjaśnia wiceprezydent, blisko nie ma zabudowań. – W każdym innym kierunku byśmy się do nich zbliżyli jeśli chodzi o tę normę ustawową. Tutaj będziemy mieć jeszcze dużą przestrzeń. Przybliżamy się ze schroniskiem do zadrzewionego terenu. Jest to naprawdę optymalne rozwiązanie i nie sądzę, żeby w tym zakresie były jakieś przeszkody – dodaje Paweł Adamów. – To, że w ustawowej odległości są rodzinne ogródki działkowe dla mnie to nie jest argument, aby likwidować i przenosić schronisko za wiele milionów złotych. Powiatowy Lekarz Weterynarii nam sprawdzał odległości i stwierdził, że jest ona i tak ponad normę, która nie powinna mieszkańcom przeszkadzać.





Komentarze

Autor:
Treść komentarza:

Wybierz obrazek na którym narysowany jest dom:





Igor
Konin zbyt późno obudził się z tym problemem. Poprzednia władza długo nie chciała widzieć problemu. Teraz nie ma kasy . Szkoda, że w ciągu ostatnich 5 lat przykładem wielu, wielu miast w Polsce nie zbudowano schroniska zapewniającego zwierzętom godne warunki, bo na takie zasługują z winy człowieka. Na Gajowej nie da się tego zrobić. Za mało miejsca, pomimo planowanego poszerzenia. Taka placówka, pomimo zaangażowania pracowników i wolontariuszy to wstyd- tam dalej jest i będzie XIX wiek. Idąc torem myślenia naszych włodarzy, schronisko to kula u nogi. Konin stacza się gospodarczo i mentalnie.