Zarządzaniem infrastrukturą deszczową i
rowami zajmie się PWiK? Od kilku miesięcy trwają prace
Zastępca prezydenta Konina przyznał, że jednak nie ma dużych możliwości na pozyskanie takich środków. – Jeżeli już jest dofinansowanie, to do sieci wodno-kanalizacyjnej, natomiast pracujemy już od kilku miesięcy nad rozwiązaniem, które chcielibyśmy pewnie w tym roku państwu w końcu przedstawić. Chcemy przekazać zarządzanie infrastrukturą deszczową i rowami otwartymi do PWiK-u. Nad tym już pracujemy ze spółką od kilku miesięcy, ale to jest proces bardzo złożony i trudny, natomiast PWiK jest firmą, która ma potencjał, żeby zarządzać tego typu infrastrukturą, która faktycznie niewiele różni się od infrastruktury wodno-kanalizacyjnej. Ma sprzęt i ludzi. Miasto, ZDM nie ma takiego potencjału, przez to stan tej infrastruktury deszczowej jest, jaki jest. Od wielu lat jest to nieczyszczone. Mamy odpowiednio przygotowaną spółkę, żeby to realizowała i wzorem wielu innych miast, które już dawno poszły w tym kierunku, chcemy tę całą infrastrukturę w przyszłości docelowo przekazać do zarządzania PWiK-owi – mówił Paweł Adamów podczas wspólnego posiedzenia komisji finansów i infrastruktury.
A co z Laskówiecką i Grójecką?
Podczas tych obrad były także pytania o remont ulic Laskówiecka i Grójecka. – Z dyrektorem ZDM Grzegorzem Pająkiem rozmawialiśmy odnośnie Laskówieckiej, po raz kolejny mieliśmy spotkanie z mieszkańcami. Obiecaliśmy im, że złożymy wniosek jeszcze raz. Pan dyrektor powiedział, że będzie analizował ten wniosek, czy go nie zmienić w jakimkolwiek zakresie, żeby dostosować go do wymogów konkursu. On też prawdopodobnie będzie miał inny kształt. Także na pewno jeszcze raz złożymy wniosek odnośnie ulicy Laskówieckiej – mówił Paweł Adamów.
A co z ulicą Grójecką? – Nie jestem w stanie nic dzisiaj
zadeklarować. To jest bardzo duże przedsięwzięcie – wyjaśniał wiceprezydent
Konina. Dodając, że sama dokumentacja może kosztować nawet 1,5 miliona złotych.
– Realizacja całej ulicy Grójeckiej to może być kwota nawet 40 milionów
złotych. Pytanie, czy my jesteśmy w stanie zrobić dokumentację i potem znaleźć
te pieniądze? Oczywiście możemy etapować, ale mieszkańcy ulicy Laskowskiej nie
wybaczyliby nam, gdybyśmy zaczęli coś robić przy Grójeckiej, nie realizując
Laskówieckiej. Myślę, że ta ulica musi być w pierwszej kolejności zrealizowana.
Sama Laskowiecka to jest też kwota około 10 milionów złotych. To są takie
kwoty, które nasz budżet bardzo mocno dotykają i musimy do tego też
odpowiedzialnie podchodzić – dodał Paweł Adamów.