Dziś w Komendzie Miejskiej Policji w Koninie spotkał się powiatowy zespół zarządzania kryzysowego. W posiedzeniu wzięli udział przedstawiciele policji, straży pożarnej i straży miejskiej, a także kierownicy wydziałów UM - oświaty i zarządzania kryzysowego oraz wiceprezydent Witold Nowak i rzecznik prasowy.
– Spotkaliśmy się po to, by uzyskać informacje od służb, głównie policji, na temat zdarzeń, które miały miejsce wczoraj i przedwczoraj, po to by kolejne takie się nie powtarzały. Chcieliśmy uzyskać informacje jak policja reagowała wczoraj i jak jest przygotowana do ewentualnych zdarzeń w kolejnych dniach. Chcemy, by w Koninie było bezpiecznie – mówił tuż po posiedzeniu zespołu zarządzania kryzysowego wiceprezydent Witold Nowak. Zwrócił się po raz kolejny do mieszkańców, a także do rodziców, bo wielu wczorajszych „demonstrantów” było nieletnich, z prośbą by nie pojawiali się przed komendą policji, gdyż biorąc udział w takich wydarzeniach popełniają wykroczenie bądź przestępstwo. – Zadysponowaliśmy nasze służby - straż miejską, by wspomagała policję, gdzie może to zrobić. Rozmawiamy także w szkołach podstawowych i ponadpodstawowych z uczniami za pośrednictwem nauczycieli, psychologów i pedagogów – mówił. Jak podkreślał młodzi potrzebują teraz rozmawiać na temat czwartkowych wydarzeń. – Trzeba prosić uczniów i ich rodziców, by zaczekali do czasu wyjaśnienia. To sytuacja wciąż zagadkowa, i są od tego służby - prokuratura, która wyłączyła policję z tej sprawy, więc prowadzi ją jak mniemam obiektywnie – przyznał.
Jak podkreślał wiceprezydent spotkał się też z ojcem zastrzelonego 21-latka. – Pytałem czy możemy mu w jakikolwiek sposób jeszcze pomóc. Od soboty MOPR zadysponował do tej rodziny psychologa, ale na tę chwilę nie ma zainteresowania ze strony rodziny, dysponujemy jednak takim wsparciem, jeśli będzie potrzebne – dodał.
.