W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Szczegółowe informacje znajdują się w POLITYCE PRYWATNOŚCI I WYKORZYSTYWANIA PLIKÓW COOKIES. X
Browar 06.05.2025 - 31.07.25

Stare Miasto

Koń trojański w Wielkopolsce

2025-06-13 14:49:09
Koń trojański w Wielkopolsce

Faceci tak mają: mówią, że zrobią później. Odkurzą mieszkanie, pozmywają naczynia. Ale, żeby dotyczyło to też pisania felietonów? A mnie to dopadło. No, bo o czym pisać?
Wymyśliłem jednak tytuł i mówię: lecisz dalej. Słyszałem, że Donald Tusk wezwał do siedziby rządu, patrząc na innych z góry, wszystkich swoich parlamentarzystów. Spodziewałem się: miło tam nie będzie. Chyba, że komuś uda się usiąść za filarem, jeśli takie tam są. A tutaj wyciekło: nikogo nie rozliczano, było to spotkanie motywacyjne.
Myślę sobie: trzeba byłoby ten tekst pokazać żonom. Czy uwierzyłyby, że gdy nie posprzątasz domu, najwyżej może cię czekać rozmowa motywacyjna? Warto być w takim razie w parlamencie, w rządzie, które się obijają.
Gdy władza przemawia, a premier Donald Tusk przemówił, jej emisariusze idą do ludu i niosą dobrą nowinę. A teraz nic takiego się nie stało. Liczyłem, że poseł Tomasz Nowak spotka się z dziennikarzami, jednak zaproszenia nie było. Nie wiem dlaczego, ale konferencje prasowe robił częściej, gdy był w opozycji. Choć wtedy nic nie mógł.
W sporcie, gdy ktoś zostanie znokautowany, już się go nie bije. W polityce jest zupełnie inaczej. PiS nad pokonaną PO rozpoczyna rytualne tańce, aby nigdy nie wstała. Przyszły prezydent Karol Nawrocki, choć jeszcze nie na urzędzie, swoją pięść przykłada. A będzie jeszcze gorzej.
O błędach PO i koalicjantów piszą wszyscy. Zżarły one górę, ale dotarły także na sam dół. Wydawało się, że rządzący powinni się teraz skonsolidować, ale gdzie tam. Polityk koalicji (na H), z wybujałym ego, nie przestał kąsać rządu, który tworzy. Odleciał, a przekonuje, że to jego żona lata (ciekawe kto u niego w domu sprząta?).
Choć w Wielkopolsce rządzi PO, okręg koniński jest koniem trojańskim PiS. Tutaj, jedynie w Koninie i Słupcy, wygrał Rafał Trzaskowski. Pozostałe większe miasta, Turek i Koło, a także wszystkie powiaty, wzięło PiS. I w niektórych gminach z taką górką, że ho, ho.
Było kiedyś województwo konińskie. Gdyby wróciło, sejmikiem rządziłoby PiS. Konin byłby jedynie taką wyspą PO. Tak, jak kiedyś lewicy. Mówiło się nawet o Koninie, że była to czerwona indiańska wioska. Lewicę zjadła PO. Kto ma teraz apetyt na Platformę?
Najpierw pokażą to wybory parlamentarne, a one za dwa i pół roku, a prawdopodobnie wcześniej. Nikt mnie nie przekona, że PO jest na nie gotowa. Może okazać się nawet, że PO w Koninie nie dostanie ani jednego mandatu poselskiego. Tym bardziej, gdy Tusk będzie chciał tutaj wstawić, tak jak obecnie, jakiegoś swojego pupila skądś tam.
Co PO ma zrobić? A tego to ja już nie wiem. Mądre głowy tam są, chociaż nie jest ich zbyt wiele. Może w tym środowisku nie jest to modne, ale trzeba zacząć od spowiedzi, wyznania grzechów. A potem brać się do roboty. Dzisiaj, jutro i tak do wyborów. Wakacje już były.
A jeśli nie?
Jest taki filmowy dialog Himilsbacha z Maklakiewiczem.
Maklakiewicz pyta:
– Za granicą byłeś?
– Nie. Boję się latać – odpowiada Himilsbach.
– Wypijesz kielicha i będzie dobrze – radzi Maklakiewicz.
– Jak wypiję, to i tutaj jest mi dobrze – mówi Himilsbach.
Oby przegrane pół Polski nie doczekało się takiej rady…

Śledź nas na