Przybyły na wizję sędzia obejrzał teren, o który toczy się proces – pałac, budynki szkoły oraz park. W oględzinach uczestniczył także współwłaściciel Andrzej Lissowski i jego zięć oraz dyrektorki szkoły. – Protokół był bardzo krótki, ale można było się tego spodziewać. Myślę, że oględziny miały na celu zweryfikowanie zeznań świadków, którzy w czasie procesu zeznawali. Ja akurat byłam obecna na wszystkich posiedzeniach sądu, więc z całą stanowczością mogę stwierdzić, że wszystkie informacje podane przez osoby, które zeznawały znalazły swoje odzwierciedlenie podczas tej wizyty pana sędziego. Myślę, że po godzinnych oględzinach sąd mógł stwierdzić, że gmina Krzymów czuła się przez te lata gospodarzem tego terenu oraz obiektów szkolnych i wykazała swoją dbałość w miarę posiadanych środków i możliwości – wyjaśnia Danuta Mazur.
Na razie nie wiadomo. – Sędzia powiedział, że ma trudny orzech do zgryzienia – mówi Danuta Mazur. Pewne jest natomiast, że każda ze stron odwoła się od decyzji sądu.