Iga Lewandowska jest w drużynie Lanberry. To także
instruktorka Studia Piosenki Estradowej HIT w
Koninie. – Trzymamy mocno kciuki za jej występ i wierzymy,
że pokaże swój niesamowity talent, zdobywając serca
zarówno trenerów, jak i publiczności! Iga życzymy powodzenia i siły na
scenie – niech każdy dźwięk zabrzmi perfekcyjnie – czytamy na facebokowej stronie
Studia Piosenki Estradowej HIT w Koninie.
– Gotowi na podwójną dawkę emocji? – to z kolei
fragment wpisu Studia My Voice ze Starego Miasta, którego dwoje podopiecznych
także zmierzy się dzisiaj wieczorem w nokautach. To Zuzanna Górecka i Mikołaj
Przybylski, którzy są w drużynie Michała Szpaka. – Kochani mocno wszyscy trzymamy kciuki i spełniajcie
swoje marzenia – czytamy na facebookowej stronie Studia My Voice.
My też trzymamy kciuki za wszystkich uczestników z naszego regionu. Ten emocjonujący odcinek już dziś o godzinie 20.00 w TVP2.
AKTUALIZACJA
Program rozpoczęła drużyna Lanberry. Z siedmiorga uczestników Iga Lewandowska zaśpiewała jako ostatnia. Przygotowała piosenkę „Sztorm” Donatana i Cleo. – Świetny występ, nawet miałem dreszcze natomiast uważam, że masz niewymienialne krzesła – mówił Baron.
– To będzie bardzo trudna decyzja dla mnie – mówiła Lanberry. – Iga bardzo ci gratuję tego występu. Poznając cię w trakcie programu, bardzo szybko się uczysz, otwierasz i to jest przepiękne.
Trenerka dodała, że jest jeszcze za mało obecności Igi na scenie i takiej charyzmatycznej osobowości, która powinna wejść i złapać wszystkich za gardło. – Kłaniam się nisko, bo twój talent jest ogromny – mówiła Lanberry. – Do zobaczenia na szlaku koncertowym.
Iga nie wystąpi w programach na żywo w tej edycji.
W drużynie Michała Szpaka jest aż dwoje wokalistów z naszego regionu. Oboje są podopiecznymi Studia My Voice w Starym Mieście. Jako pierwsza zaśpiewała Zuzanna Górecka piosenkę Unstoppable, którą wykonuje Sia. – Zuzka oceniam, że miałaś swój charakter, pokazałaś osobowość, ale bardziej równy był Iwan – powiedział Michał Szpak. Zuzanna Górecka odpadła więc na tym etapie.
– Wydaje mi się, że Mikołaj powinien zostać w programie – mówił Kuba Badach, w drużynie którego początkowo Mikołaj Przybylski się znalazł. Dodając, że jego głos zapada w pamięć.
– Jesteś niezwykle intrygującą postacią tego programu, ale bez tłumaczenia – chciałbym abyś wymienił się krzesłami z Iwanem – mówił Michał Szpak i wybrał wokalistę ze Starego Miasta do programów na żywo.
– Nie zdążyłem go jeszcze poznać, ale bardzo intryguje mnie jego osobowość sceniczna i dokonałem niezwykle trudnego dla mnie wyboru dając mu szansę. A co z tego będzie? Nie mam pojęcia – dodał Michał Szpak tłumacząc swoją decyzję.
– I dalej niech się dzieje wola Boga! – stwierdził Mikołaj Przybylski.