W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Szczegółowe informacje znajdują się w POLITYCE PRYWATNOŚCI I WYKORZYSTYWANIA PLIKÓW COOKIES. X
Browar od 4 stycznia 24

Krzymów

Za zakrętem na kierowców czekała niespodzianka. Ze skarp na drogę znów spłynęło błoto

2022-09-03 07:15:00
Za zakrętem na kierowców czekała niespodzianka. Ze skarp na drogę znów spłynęło błoto

Na drogę powiatową z Konina do Krzymowa w kilku miejscach ze skarp wraz z deszczem spływa błoto. Miało to miejsce także kilkanaście dni temu. – W samym Brzeźnie tym razem było go mniej. W Brzezińskich Holendrach natomiast na wyjeżdżających zza zakrętu czekała niespodzianka. Droga na całej szerokości była w błocie wysokim na kilka centymetrów. Tam było po prostu niebezpiecznie – mówi nam czytelnik, który w ubiegły wtorek jechał tą trasą.

Pod koniec sierpnia nad powiatem konińskim przeszła ulewa. Tuż po niej skontaktował się z nami czytelnik, mieszkaniec gminy Krzymów. – Wracałem z pracy do domu. Już w Brzeźnie zauważyłem, że mocno padało, bo w jednym miejscu na drodze z deszczem spłynął piach ze skarpy. Nie było go dużo, jednak trzeba było przyhamować. Chwilę dalej okazało się, że w Brzezińskich Holendrach jest dużo niebezpieczniej. Wyjeżdżający zza zakrętu kierowcy wpadali w błoto wysokie na kilka centymetrów. Jeśli ktoś jechał z większą prędkością, a tu jest ograniczenie do 70 kilometrów, to się po prostu zdziwił – opowiada.

Właścicielem tego odcinka jest Zarząd Dróg Powiatowych w Koninie. Zapytaliśmy, czy jest jakiś sposób, aby zabezpieczyć, umocnić wspomnianą skarpę, by błoto zatrzymało się przed drogą? Jak można rozwiązać problem? – W Brzeźnie jadąc od drogi krajowej będziemy mieć przebudowę, będzie kanalizacja, rowy, więc myślę, że tutaj ten problem zostanie częściowo rozwiązany. Tutaj błoto płynie z pól, a nie z jakiejś drogi – mówi Sylwia Cichocka, pełniąca obowiązki dyrektora Zarządu Dróg Powiatowych w Koninie. Dodaje, że taka sytuacja to dla zarządcy spory problem i podkreśla, że odpowiedzialność za to spoczywa bardziej na właścicielu nieruchomości, z której błoto się dostało. – Odnośnie drogi leśnej, to powinno na tej drodze być zatrzymane i nie spływać na naszą. To jest nasz problem o tyle, że musimy to uprzątnąć i jest niebezpieczeństwo na naszej drodze, ale bardziej odpowiedzialność spoczywa na właścicielu nieruchomości, z której błoto spłynęło. Będę rozmawiała z kierownikiem utrzymania i zastanowimy się nad tym problemem. Mam nadzieję, że przebudowa w Brzeźnie rozwiąże ten problem. Musimy się zastanowić, co zrobić w tym drugim miejscu. Właścicielem drogi leśnej będzie najprawdopodobniej nadleśnictwo, ale musimy tutaj wspólnie podjąć jakieś konkretne działania, co dalej będziemy z tym robić. Proszę dać nam chwilę się zastanowić – mówiła dyrektor.

Przypomnijmy, że o problemie ze spływającym w Brzeźnie błotem ze skarp pisaliśmy już w 2018 roku. Wtedy w marcu rozpoczął się remont wspomnianego odcinka, a w kwietniu błoto zalało drogę tak, że mieszkańcy ustawiali worki z piachem, by je zatrzymać, bo w niektórych miejscach wdzierało się na posesje znajdujące się z drugiej strony. Wtedy błoto przykryło drogę na odcinku kilku kilometrów.

Otwarcie 1,5 %
Milena Fabisiak

Śledź nas na

Komentarze

Autor:
Treść komentarza:

Wybierz obrazek na którym narysowany jest dom:





Weg
Brać konia z bryczką i sobie jechać. Po co tam drogi przecież uwielbiają tam skansen.
zaskoczeni własną bezmyślnością
Kto zmienił środowisko albo warunki geologiczne ten odpowiada za skutki. Problem był, jest i będzie, a budowanie w jego obrębie nie powinno nikogo zaskakiwać. Ukształtowanie terenu zawsze powoduje oddziaływanie. Teraz dopiero oczy otwieracie? Jakby natura chciał to sama by ten problem rozwiązała - za klasyczką.