Depresja nie ma twarzy kobiety, mężczyzny, ani dziecka. Nie zna wieku, rasy, pochodzenia, ani stanu majątkowego. Może dotknąć każdego, a coraz częściej atakuje najmłodszych! Obchodzony 23 lutego Ogólnopolski Dzień Walki z Depresją ma na celu uświadomienie, jak bardzo podstępna i wyniszczająca jest to choroba! – Absolutnie nie wolno bagatelizować utrzymującego się dłużej przygnębienia. Należy poprosić o pomoc lekarza, którzy zastosuje odpowiednią terapię. Depresję trzeba leczyć, bo można ją… wyleczyć! – podkreśla Bożena Janicka, lekarz rodzinny, prezes Porozumienia Pracodawców Ochrony Zdrowia.
Według Światowej Organizacji Zdrowia, depresja jest czwartą najpoważniejszą chorobą na świecie i jedną z głównych przyczyn samobójstw. Eksperci przewidują, że do 2030 roku stanie się także pierwszą najczęściej diagnozowaną jednostką chorobową.
– Niestety, wciąż brakuje jednoznacznych odpowiedzi na pytanie co powoduje depresję. Przyjmuje się, że choroba jest wynikiem złożonego oddziaływania czynników genetycznych, psychologicznych i społecznych. Wszelkie niekorzystne zmiany życiowe dokonujące się w tych sferach mogą sprzyjać powstawaniu depresji. Podobnie jak samotność, czy przewlekły stres – wymienia Bożena Janicka.
Pierwszymi niepokojącymi objawami mogącymi świadczyć o depresji są: utrzymujący się obniżony nastrój (smutek, przygnębienie), zmęczenie, apatia, zobojętnienie emocjonalne, uczucie zmęczenia, utrata wiary w siebie, poczucie winy, zaburzenia snu, brak umiejętności odczuwania przyjemności, a także myśli samobójcze. Osoby cierpiące na depresję doświadczają również nadmiernego lęku oraz przykrych objawów somatycznych: kołatanie serca, duszności, drżenie ciała, zawroty głowy, które nie znajdują medycznego wyjaśnienia.
Szacuje się, że w Polsce ok. 8 mln ludzi cierpi na depresję lub stany depresyjne z czego tylko 1,5 mln jest zdiagnozowanych i leczonych. Mimo lawinowego wzrostu przypadków depresji, nadal niski odsetek chorych decyduje się na profesjonalne leczenie. Powodów jest kilka, a jednym z nich jest lęk przed społecznym napiętnowaniem. Wciąż bowiem panuje przekonanie, że korzystanie z pomocy specjalistów jest powodem do wstydu.
– W przypadku depresji nie wystarczy wziąć się „w garść” (co osoba chora słyszy najczęściej!). By wrócić do sprawności psychicznej konieczna jest pomoc lekarza. Wstyd przed przyznaniem się do pogłębiającego smutku, nie ma żadnego uzasadnienia! Nieleczona depresja nasila się i może doprowadzić do tragedii! To najczęstsza przyczyna samobójstw! Absolutnie nie wolno bagatelizować faktu, że od dłuższego czasu psychicznie czujemy się źle. Taki stan nie przejdzie sam! Ogólnopolski Dzień Walki z Depresją jest doskonałą okazją do zachęcenia wszystkich chorych do leczenia, a ich najbliższych, znajomych, aby zmienili swoje podejście do osób cierpiących na depresję. Od ich wsparcia zależy bardzo dużo. Trzeba też zwrócić baczniejszą uwagę na dzieci i młodzież, u których depresja stwierdzana jest coraz częściej i ma bardzo dramatyczny przebieg. Im wcześniej pacjent podejmie leczenie, tym ma większe szanse na trwałą poprawę zdrowia psychicznego oraz zapobieżenie ewentualnym nawrotom – podkreśla Bożena Janicka.
W Polsce coraz więcej lekarzy rodzinnych skutecznie rozpoznaje pierwsze fazy depresji, dzięki czemu leczenie staje się skuteczniejsze. Podstawową formą leczenia jest farmakoterapia. Pierwsze oznaki działania leku są zazwyczaj odczuwalne po 2-4 tygodniach od rozpoczęcia leczenia. Bardzo ważne jest systematyczne przyjmowanie przepisanych środków. Jeżeli lekarz rodzinny w odpowiednim okresie nie odnotuje poprawy może zmienić preparat lub zaproponować pacjentowi leczenie specjalistyczne.