W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Szczegółowe informacje znajdują się w POLITYCE PRYWATNOŚCI I WYKORZYSTYWANIA PLIKÓW COOKIES. X
Browar 18.06-25.07.2025

Kazimierz Biskupi

Burmistrz z jednogłośnym wotum zaufania i absolutorium. „To niemożliwe, żeby nam się wszystko udawało”

2025-06-18 16:43:56
Burmistrz z jednogłośnym wotum zaufania i absolutorium. „To niemożliwe, żeby nam się wszystko udawało”

Jednogłośne wotum zaufania i absolutorium z wykonania budżetu za 2024 otrzymał Krzysztof Witkowski, burmistrz Koła. W przedstawionym wcześniej „Raporcie o stanie Gminy Miejskiej Koło za rok 2024” mówił o wielu zrealizowanych inwestycjach, ale też o tych, których się nie udało jeszcze wykonać! Między innymi wymienił remont „sejmiku”. – Powiem szczerze, chyba ja nie mam szczęścia do pozyskania środków na to zadanie – mówił Krzysztof Witkowski. – To mi się rzeczywiście nie udało, ale to niemożliwe, żeby nam się wszystko udawało!

Krzysztof Witkowski przypomniał, że 2024 był szczególnym rokiem, bo to dwie kadencje samorządu, czyli rady jak i organu wykonawczego. – Te zadania, które przedstawiamy, są wynikiem pracy obecnej kadencji rady miejskiej, jak również poprzedniej – mówił burmistrz. W swoim wystąpieniu wspomniał o danych, które na pewno nie są optymistyczne. To zmniejszająca się liczba mieszkańców Koła. – Nie może być pocieszeniem, że jest to zjawisko powszechne dla tego typu miast w przedziale od 15 do 70 tysięcy mieszkańców. Jest to zjawisko powszednie i nie jest wyjątkowe w naszym mieście. Jeśli chodzi o województwo wielkopolskie, to miastem najszybciej wyludniającym się w Wielkopolsce jest Konin. Najszybciej traci swoich mieszkańców – mówił Krzysztof Witkowski. Wskazywał w swoim wystąpieniu na instrumenty, które ma samorząd, by temu zjawisku przeciwdziałać. – Jest to przede wszystkim przynamniej stwarzanie warunków do nowego budownictwa mieszkaniowego, co też jako rada miejska i organ wykonawczy wspólnie czynimy. Drugi aspekt to uatrakcyjnienie naszego miasta. Dla naszego mieszkańca nie tylko ważna jest praca, ale również czas po pracy, jak może go spędzić, czyli miejsca rekreacji, gdzie może wypocząć. Dlatego takim drugim segmentem naszych działań powinno być i jest od poprzedniej kadencji na pewno tworzenie takich miejsc – mówił Krzysztof Witkowski. – Niestety, ten trend będzie bardzo ciężko zatrzymać. Nasze miasto nie posiada w swoich granicach jakichś kolejnych atrakcyjnych gruntów pod budownictwo wielorodzinne. Oczywiście są takie promyki wśród zachmurzonego nieba, jak chociażby inwestycje deweloperów mieszkaniowych. Trwa właśnie największa z nich przy ulicy Kazimierza Wielkiego. Dzięki temu również budujemy tę drogę. Tam będzie około 170 mieszkań.

Według burmistrza to dobry trend, mimo spadającej liczby mieszkańców, że deweloperzy chcą inwestować w Kole. – Gdyby nie widzieli potencjału, to nie ponosiliby ryzyka gospodarczego. To jest jakiś plus, ale niestety póki co, jest jak jest – liczba mieszkańców naszego miasta spada – dodał Krzysztof Witkowski. Podczas sesji wymieniał inwestycje, które udało się zrealizować, ale też te do wykonania w najbliższym czasie. Było też o pewnej bolączce burmistrza. – Nie udało się pozyskać finansowania na remont „sejmiku”. To jest dla mnie takie trochę źdźbło w oku – powiedział Krzysztof Witkowski. – Jest jeszcze nadzieja, że otrzymamy te środki z Funduszy Szwajcarskich. Jeśli nie, zaproponuję tę inwestycję ze środków własnych. Powiem szczerze, że chyba ja nie mam szczęścia do pozyskania środków na to zadanie. Być może komuś mądrzejszemu, kto by tu był, by się udało, natomiast mi się póki co to nie udało. Zobaczymy jak będzie dalej. To mi się rzeczywiście nie udało, ale to jest niemożliwe, żeby nam się wszystko udawało!

Do tej kwestii odniósł się w toku dyskusji nad raportem Adrian Król, wiceprzewodniczący Rady Miejskiej Koła. Wymienił remont „sejmiku” jako jedną z inwestycji ponad podziałami. – Szkoda, że ci, na których liczyliśmy, nie pomogli – mówił Adrian Król. – Mówię o panach z partii koloru żółtego. Szkoda, że nie pomogli.

– Za to czy za tamto nie należy tutaj nikogo winić. Na to, czy otrzymamy środki, czy nie składa się bardzo wiele czynników. Być może tutaj nie wykonałem czy nie wykonaliśmy odpowiedzialnej pracy, takiej jaką powinniśmy – odniósł się burmistrz Witkowski. – Tutaj absolutnie nie można mówić o kimś, o tym czy o tamtym, że ktoś pomógł czy nie pomógł. Po prostu nie byłem tak skuteczny, żeby te środki pozyskać i tak to należy chyba ująć. Ale mam taką generalną uwagę do obecnej sytuacji. Z przykrością stwierdzam, że obecne władze wracają do tych lat 2006, kiedy były promowane duże ośrodki i duże miasta. W myśl takiej chorej teorii, którą oni głoszą, że te środki skierowane do dużych aglomeracji i dużych miast będą promieniować na te mniejsze. Ja tu póki co tego promieniowania nie czuję. Nie jestem zbytnio napromieniowany. Wcześniej byłem chyba bardziej. Jest to zupełnie kuriozalna teoria, która nie ma żadnych podstaw faktycznych.

Według burmistrza Koła, na listach dotyczących uzyskanych dofinansowań są te największe ośrodki lub środki są do nich kierowane w programach niekonkurencyjnych. – Dlaczego? Jest to dość pragmatyczne myślenie, ponieważ KPO czy środki europejskie trzeba wydać w określonym czasie. Prościej jest ogłosić nabór niekonkurencyjny dla jednej instytucji i za jednym razem wydać 500 milionów niż ogłaszać program konkurencyjny, do którego może się zgłosić 500 wnioskodawców. Jest po prostu mniej roboty. I tutaj akurat rozumiem rządzących, że tak robią, ale czy to jest sprawiedliwe dla mniejszych ośrodków takich jak nasze? Twierdzę stanowczo „nie” i stanowczo się temu sprzeciwiam. I będę się temu sprzeciwiał w każdej rozmowie z parlamentarzystami obecnie rządzącymi – powiedział Krzysztof Witkowski.

Po tym, gdy radni zagłosowali jednomyślnie w sprawie wotum zaufania dla burmistrza, ten wszystkim dziękował podkreślając, że jest to „dodatkowa motywacja do pracy”. – Mam nadzieję, że obecny rok zaowocuje dla naszych mieszkańców równie wieloma inwestycjami, jak ten poprzedni. A te planowane w tym roku, na które wykonujemy dokumentacje, znajdą swoją realizację w 2026. Dobrze wiemy, co jest dla mieszkańców najważniejsze – mówił Krzysztof Witkowski. Dodając, że są to na pewno inwestycje. – Niestety, nie jesteśmy w stanie zaspokoić w jednym czasie wszystkich mieszkańców – dodał burmistrz. Za przykład podał drogi w Kole. – Nie jesteśmy w stanie w jednym roku czy dwóch latach, nawet do końca tej kadencji zlikwidować wszystkich dróg gruntowych, których w Kole jest jeszcze prawie 10 kilometrów. Oczywiście jako samorząd rozumiemy frustracje naszych mieszkańców, co do remontu czy budowy dróg, natomiast rzeczywiście robimy, co możemy, żeby to jako samorząd realizować jak najszybciej. Niestety, nie damy rady w tak krótkim czasie wybudować wszystkich. W zeszłej kadencji wybudowaliśmy 14 dróg. To jest naprawdę dobry wynik. W tej, mam nadzieję, że to utrzymamy, ale to i tak nie jest tempo, które pozwoli w tej kadencji zakończyć te zadania. Potrzebna jest przynajmniej jeszcze jedna kadencja.

Burmistrz podkreślał też, że nie wszystkie drogi w Kole należą do miasta. Wymienił między innymi ulicę Nowy Rynek. – Niedaleko nas, to jakieś 100 metrów. Wygląda jak z „Ziemi Obiecanej”, jak te brukowane w XIX wieku, ale to nie jest nasza ulica, tylko powiatowa. Przykre jest to, że ona tyle lat jest w takim stanie. Tutaj też mieszkają mieszkańcy, nie są gorsi od innych mieszkających na przedmieściu. A muszą, niestety, czekać na swoją ulicę, i daj Boże, nie wiem ile jeszcze lat będą czekać na godne warunki życia – powiedział Krzysztof Witkowski. Przyznając, że główne arterie w Kole nie są miasta, więc miasto nie ponosi za nie odpowiedzialności. Wymienił ulice Zawadzkiego, Tuwima, 20 stycznia. – Jest w takim stanie, że powinno się wychodzić na te chodniki wcześniej mając polisę ubezpieczeniową. Są w takim stanie, że naprawdę ciężko przejść bez jakiegoś uszczerbku na zdrowiu. My jako miasto i radni nie odpowiadamy za wszystkie ulice w naszym mieście – podkreślał Krzysztof Witkowski, który otrzymał też jednogłośne absolutorium z wykonania budżetu na 2024 rok.

Burmistrz z jednogłośnym wotum zaufania i absolutorium. „To niemożliwe, żeby nam się wszystko udawało”
Burmistrz z jednogłośnym wotum zaufania i absolutorium. „To niemożliwe, żeby nam się wszystko udawało”
Burmistrz z jednogłośnym wotum zaufania i absolutorium. „To niemożliwe, żeby nam się wszystko udawało”
Marcin Szafrański

Śledź nas na