Podczas sesji Rady Miejskiej Koła dyrektor Gibaszek przedstawił sprawozdanie z działalności z uwzględnieniem bieżącej sytuacji. – Rosną koszty stałe funkcjonowania naszego szpitala, nie tylko naszego, bo większości w Polsce, zwłaszcza tam, gdzie nie ma oddziałów specjalistycznych. My takich nie posiadamy – mówił Grzegorz Gibaszek.
Burmistrz podczas sesji podkreślał, że poziom usług kolskiego szpitala jest „niesamowicie wysoki”. – Pracownicy są pełni empatii i pomocni. My jako samorząd wspieramy i będziemy wspierać nasz szpital, którego założycielem jest powiat kolski – mówił Krzysztof Witkowski. Wskazując, że miasto pomaga finansowo w zakupie sprzętu dla placówki, ale umarza jej również podatek od nieruchomości. W zeszłym roku była to kwota ponad 95 tysięcy złotych, a w obecnym będzie to 110 tysięcy zł. – To jest niewielki wkład, ale zawsze staramy się coś pomóc. Na pewno będziemy pomagać, bo istnienie szpitala jest wartością samą w sobie – przyznał burmistrz. Niestety jednak, jak stwierdził, nie widać, by przyszłość ochrony zdrowia, w tym szpitali powiatowych, miała się zmienić na lepsze. – W rządzie nie ma pomysłu na oddłużenie szpitali powiatowych. Zadłużenie naszego na koniec 2024 roku to ponad 8 milionów, natomiast całkowite to ponad 26 mln – powiedział Krzysztof Witkowski. Zadłużenie szpitala za pierwsze półrocze 2025 wynosi prawie 4 miliony złotych. – Pan dyrektor stara się jakoś redukować koszty i pomimo że one rosną, zadłużenie rośnie w takim samym tempie – dodał burmistrz.
Wiadomo, że cały czas nie ma możliwości otwierania w szpitalach powiatowych, jak stwierdził dyrektor Gibaszek, specjalistycznych oddziałów. – Ministerstwo stoi na stanowisku, że specjalistyką mają się zająć szpitale wyższej referencyjności, czyli drugiej i trzeciej kategorii, natomiast tu ma być tak jak jest – mówił szef kolskiego szpitala. Został jednak zlecony firmie zewnętrznej audyt. – Zostało to bardzo dokładnie zbadane, sprawdzone. Nawet dzisiaj mieliśmy specjalne spotkanie w starostwie z zarządem i nie tylko. Mówiliśmy również o programie restrukturyzacyjnym szpitala. Chcemy w taki wejść. Na razie państwu nie będę zdradzał, na czym to będzie polegało. Chcemy się zbilansować – powiedział Grzegorz Gibaszek.
Rozmowa na temat szpitala podczas sesji Rady Miejskiej Koła trwała prawie godzinę. Radna Izabela Michalak zwracała uwagę na problemy lokalowe. Gdy działają dwie poradnie, ginekologiczna i chirurgiczna, na korytarzach jest wielu pacjentów i robi się tłoczno. – Musiałoby być inne miejsce, którego nie mamy, a chcemy każdego pacjenta przyjąć do poradni – mówił Grzegorz Gibaszek. Powiedział też o pewnej nowości, która niedługo zostanie wprowadzona w szpitalu. – Chcemy wprowadzić coś takiego jak muzyka dla pacjenta, który będzie czekał w poradni. Raz, żeby mu umilić oczekiwanie na wizytę u lekarza, druga rzecz, żeby nie było słychać odgłosów z gabinetu – dodał dyrektor.