W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Szczegółowe informacje znajdują się w POLITYCE PRYWATNOŚCI I WYKORZYSTYWANIA PLIKÓW COOKIES. X

Sompolno

Gospodynie dzielą się swoimi pasjami. Hobby jest dobre na wszystko

2025-04-20 14:00:00
Gospodynie dzielą się swoimi pasjami. Hobby jest dobre na wszystko

Członkinie Koła Gospodyń Wiejskich Belny „Czerwone Maki” z gminy Sompolno słyną ze swoich pasji, które wykorzystują nie tylko w życiu codziennym, ale także w działalności koła. Namówiliśmy cztery członkinie, by opowiedziały czym najchętniej się zajmują, jakim oddają się pasjom i co radzą czytelnikom. Są jednomyślne w stwierdzeniu, że hobby jest dobre na wszystko. Dzisiaj o swoich zainteresowaniach opowiadają czytelnikom Katarzyna Łuczak i Magdalena Bąkowska.

Lubi ładne rzeczy i sama je robi

Katarzyna Łuczak lubi ładne rzeczy. I w dodatku robi je sama. Dla rodziny i znajomych własnoręcznie przygotowuje okazjonalne upominki. W wyjątkowy sposób przystrojona butelka, wodospad wypływający ze zwykłego kubka, ozdoby z szyszek, bukiety, różnego rodzaju dekoracje. – Ja to po prostu lubię robić. Takie zajęcie pozwala się wyciszyć, znaleźć taki spokój . Podstawą jest cierpliwość i pewnie gust – mówi Katarzyna Łuczak.

Pani Katarzyna ozdoby i dekoracje robi dla rodziny i znajomych. – Na przykład ktoś z rodziny czy znajomych przychodzi do mnie i mówi: słuchaj, coś bym potrzebowała na osiemnastkę, na imieniny albo na komunię. I wtedy obmyślam, co by można było zrobić fajnego. Ozdabiam niektóre prezenty własnoręcznie robionymi kwiatami ze wstążek czy z krepiny. Rzadko kupuję jakieś dodatki – opowiada. – Ozdoby robię pod gust poszczególnych osób, także kolorystykę lub wykończenie. Staram się sprostać wymaganiom, natomiast myślę, że większość zdaje się na moje pomysły. Nigdy w żaden sposób nie korzystałam ze szkoleń. Nieraz podejrzę coś w internecie, ale nie kopiuję szczegółowo, bo nie na tym rzecz polega. I za każdym razem podobne rzeczy inaczej wychodzą, ale najważniejsze jest dla mnie to, że się komuś podoba, że to, co robię, zyskuje uznanie w oczach danej osoby.

Jaka ozdoba zapadła jej najbardziej w pamięci? – Przygotowywałam przystrojoną butelkę na urodziny dla mężczyzny. Była specjalnie ozdobiona, po prostu zabawna – mówi. Jak dużo czasu poświęca poszczególnym upominkom? – Kielich komunijny robię około dwóch dni. Jeden dzień zajmuje własnoręczne przygotowanie kwiatów. Każda różyczka składa się z 20 płatków, więc trzeba troszkę czasu poświęcić. Powycinać trójkąciki, umocować klejem na gorąco bądź też szpilkami. Wydaje mi się, że wychodzi fajny efekt – opowiada Katarzyna Łuczak. Okazuje się, że w ładny sposób można podarować nawet… pieluszki, które pani Katarzyna na roczek ułożyła w kilka warstw przypominających tort.
Do swojego rękodzieła wykorzystuje czasem rzeczy z odzysku. – Przydają się kawałki wstążki, jakaś filiżanka, z której się już nie korzysta. Robiłam w takim kubeczku bukiecik albo wodospad. Wykorzystuję też zwykłe kamyczki, szyszki, niektóre rzeczy podświetlam – mówi. Pani Katarzyna także przed świętami przygotowywała palmę wielkanocną na konkurs oraz ozdoby na kiermasz. Tworzy także różne rzeczy na cele charytatywne.

Klopsiki zamiast białej kiełbasy?

Żurek wielkanocny jak smakuje i wygląda każdy wie. Zwykle podawany jest z białą kiełbasą. Magdalena Bąkowska przepis na wielkanocny żurek nieco zmodyfikowała. Zamiast kiełbasy w zupie pływają… niewielkie pulpety. – Moja rodzina najchętniej je właśnie klopsiki, lubią je bardziej od białej kiełbasy. Nawet mąż mówi, że żurek z nimi lepiej smakuje – mówi Magdalena Bąkowska.

Wiadomo, że w Wielkanoc żur musi być.– Zawsze najpierw do żurku gotuję bulion warzywny. Dodaję do niego zakwas, najlepiej taki własnej roboty. Mam tutaj taką znajomą, która mi ten zakwas zawsze robi dobry, taki czosnkowy. I później oczywiście wlewam go do bulionu warzywnego – mówi Magdalena Bąkowska.

Każdy w żurku spodziewa się też… białej kiełbasy. Okazuje się, że w domu Magdaleny Bąkowskiej przepis jest nieco zmodyfikowany, bo zamiast białej kiełbasy w zupie pływają… pulpeciki. – Przekrawam białą, surową kiełbasę i robię z niej takie klopsy i wrzucam do żurku. Smakują super. Biała kiełbasa nadaje żurkowi smaku, ale dzieciaki jej przeważnie nie lubią. A klopsiki właśnie jedzą, lubią u mnie. Nawet mąż mówi, że żurek wtedy lepszy. I podsmażam oczywiście jeszcze na patelni cebulkę, boczek wędzony, surowy. To wszystko dodaję i zagotowuję. Na koniec wlewam śmietanę 30-procentową słodką, żeby żurek trochę zagęścić. W zupie musi być oczywiście majeranek, przyprawy, ziele angielskie, liść laurowy, czosnek – mówi.

Nie dosyć, że żurek pani Magdaleny dobrze smakuje, to jeszcze wyjątkowo wygląda. – W Wielkanoc zawsze podaję go w chlebku. Kupuję okrągły, żytni chleb. Odkrawam górę, wyjmuję środek i wlewam zupę. Przykrywam go później tą odkrojoną częścią. Fajnie wygląda to wieczko, które dzieciaki sobie kruszą do żurku – mówi.

Czy gotowanie jest pasją pani Magdaleny? – My kobiety ciągle coś pichcimy. To takie zwykłe gotowanie codzienne. Ale okazuje się, że nie wszystkie gotują. Ja dużo i często coś w kuchni kombinuję. Ostatnio wymyśliłam pierś zapiekaną w piekarniku z serem mozzarella, zalaną śmietaną. To wszystko fajnie się zapieka, odpowiednio przyprawione, z przesmażonym porem na masełku. Układane są warstwy – pierś, majonez, por pod taką pierzynką jest po prostu pyszna – opowiada. Czy lubi eksperymentować w kuchni? – Tak. Bardziej z synem lubimy takie rzeczy, jakąś chińszczyznę czy coś innego wymyślić do jedzenia – mówi.

Przepis na żurek

Zakwas żytni żurku – najlepiej własnej roboty, wcześniej ugotowany bulion – odcedzony, boczek wędzony 200g – podsmażyć, kiełbasa biała surowa – 3 szt., cebula 1szt. – podsmażyć, czosnek – 2 ząbki, majeranek, ziele angielskie, pieprz w ziarnach, pieprz mielony, sól, liść laurowy, śmietana 30%.

Do delikatnie gotującego bulionu wlać zakwas żurku, z białej surowej kiełbasy zrobić małe pulpeciki, wrzucić w trakcie gotowania, później dodać przyprawy: liść laurowy, ziele angielskie, pieprz w ziarnach, majeranek, czosnek i podsmażony boczek z cebulką. Na koniec opcjonalnie śmietankę 30%. Podawać z jajkiem ugotowanym na twardo. W Wielkanoc podaję żurek w chlebku żytnim.

PK-praca_grafik
Milena Fabisiak

Śledź nas na