Agata Kordylewska przedstawiła Stanisława Pigułę. – Dziennikarz „Przeglądu Konińskiego”, autor felietonów, które podobno można liczyć w tysiącach. Kiedy padła propozycja spotkania, pomyślałam: pan z drugiej strony „Przeglądu”. To nazwisko wielu z nas jest znane. Stanisław Piguła kilka lat temu został też pisarzem. Jest autorem pięciu książek – mówiła dyrektor i zapytała jakie drogi zaprowadziły go do pisarstwa? – Cieszę się, że w takim miejscu mogę być. Bibliotekę macie państwo wspaniałą, wyjątkową – mówił Stanisław Piguła. Przypomniał, że książki pisze od czterech lat. – Czytelnicy są nieodgadnieni. Wydawało mi się, że moje książki będą trafiały do pań, ale okazuje się, że wśród panów było też spore zainteresowanie – stwierdził autor. Stanisław Piguła opowiadał uczestnikom spotkania o swoich książkach, ale także pisaniu felietonów.
Jakie padały pytania w czasie spotkania? Między innymi czy dziennikarskie pisanie nie przeszkadza temu książkowemu? O technikę pisania i która pora doby jest najlepszym czasem, by siąść za biurkiem? Która z napisanych książek jest ulubioną? Czy epizody zawarte w książkach są z życia autora? Jak powstaje tytuł książki? Po spotkaniu był czas na rozmowy, kawę, herbatę i coś słodkiego.