Przed wejściem do Miejskiej Biblioteki Publicznej im. Zofii Urbanowskiej w Koninie stanął książkomat. – Idziemy z duchem czasu. Wychodzimy naprzeciw czytelniczkom i czytelnikom – mówi Damian Kruczkowski, dyrektor placówki.
Dzięki urządzeniu można w godzinach, w których biblioteka będzie zamknięta, odebrać zamówioną książkę lub oddać tę przeczytaną. – Postanowiliśmy powalczyć w budżecie obywatelskim o książkomat. Przyznam szczerze, trochę nie dowierzaliśmy, że może się to udać. Ale mamy to – dodaje dyrektor Miejskiej Biblioteki Publicznej im. Zofii Urbanowskiej w Koninie.
Przed wejściem do placówki przy ulicy Dworcowej stanęło urządzenie z konińskimi akcentami. Grafiki wykonał koniński artysta Jakub Kwiatkowski. – Na książkomacie zobaczymy Zofię Urbanowską, ale i Janinę Wenedę, Ernesta Pawła Michla, związanego z książkami, ponieważ je drukował, prowadził drukarnię, zobaczymy też Jakuba Liebschütza, ostatniego rabina Konina i synagogę, w której przez wiele lat mieściła się biblioteka – mówi Damian Kruczkowski. 2025 jest rokiem Mieczysława Bekkera, więc i on jest jedną z twarzy książkomatu.
Czy dyrektor nie obawia się dyskusji wokół postaci, które znalazły się na książkomacie? Odpowiada, że nie. – Nie są to kontrowersyjne postaci, są związane ściśle z historią miasta. Na froncie mamy Zofię Urbanowską, przewodniczkę i przodowniczkę tej grupy ściśle związanej z literaturą, książką jako taką – dodaje dyrektor.