Uroczystość
pod tablicą smoleńską, w której wzięli udział między innymi działacze i
sympatycy PiS, w tym senator Leszek Galemba oraz radni wojewódzcy i miejscy, rozpoczęła
się od odśpiewania hymnu Polski oraz modlitwy w intencji ofiar katastrofy
sprzed 15 lat. Uczestnicy złożyli też kwiaty i zapalili znicze pod tablicą smoleńską,
która znajduje się na ścianie kościoła św. Maksymiliana Kolbego. – Bardzo
dziękuję wszystkim, że pamiętamy, bo przecież ta delegacja narodu polskiego na
czele z prezydentem RP Lechem Kaczyńskim jechała oddać hołd pomordowanym, w 70.
rocznicę mordu katyńskiego. Jesteśmy przekonani, że te ofiary dały nam
świadectwo, cały świat dowiedział się o mordzie katyńskim i zaczęto o tym
mówić. 96 ofiar, Polaków, musiało zginąć, żebyśmy pamiętali o Katyniu. I będziemy
pamiętać – mówił Leszek Galemba, senator PiS.
Radny
miejski Robert Popkowski powiedział, że 10 kwietnia to powinien być dzień
zadumy i żałoby narodowej. – W tej katastrofie zginęło tak wielu wybitnych
Polaków, tak wielu poświęciło życie za nas, za ojczyznę, za to, żeby wspominać
mord katyński. Przekażmy następnym pokoleniom, naszym dzieciom, wnukom,
prawnukom, aby pamiętali o tym dniu i, aby w znacznie większej grupie niż
dzisiaj, spotykali się i składali wiązanki kwiatów – mówił Robert Popkowski.
Uczestnicy
złożyli także kwiaty i zapalili
znicze pod Stacją Katyńską Polskiej Drogi Krzyżowej.