Policjant, który na co dzień pracuje w Wydziale Ruchu Drogowego KPP w Turku, w piątek 6 maja, przebywał na urlopie. Jadąc ulicą Górniczą, 6 maja, około godz. 21.00, zauważył hondę civic, która nie poruszała się w linii ciągłej. Co więcej, auto nie trzymało się nawet swojego pasa jezdni, raz zwalniając, innym razem przyspieszając. Wskazywało to na możliwy problem z kierowcą, który mógł być nietrzeźwy. Zawiadomił więc dyżurnego KPP w Turku, ale mimo to pojechał za hondą, a gdy kierujący zjechał na parking przy Kolskiej Szosie, mł. asp. Dominik Mąka podjął interwencję. Zatrzymał mężczyznę do czasu przyjazdu na miejsce patrolu policji. Kierowcą hondy okazał się 66-letni mieszkaniec Turku. Przeprowadzone na miejscu badanie trzeźwości wykazało 0,82 mg/l alkoholu w wydychanym powietrzu, a to daje ponad 1,7 promila.
Nieodpowiedzialny 66-latek stwarzał zagrożenie dla siebie i innych uczestników ruchu. Odpowie teraz przed sądem. Za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości grozi mu do dwóch lat więzienia.
Opr. ki
zdj. KPP Turek