Portal Przegląd Koniński to wiadomości lokalne z Konina i okolic. Konin, Słupca, Koło i Turek.
Michał Kotlarski (Zmieniamy Konin) mówił między innymi o tym, że w mieście powinna być jasna polityka dotycząca podatku od nieruchomości, tak by były one ustalone w perspektywie kilku lat. Wskazywał też, że miasto powinno mieć ekspertów od inwestycji. Robert Popkowski (Zjednoczona Prawica) zaproponował działalność asystenta przedsiębiorcy, który gwarantowałby mu pomoc, bo urzędnicy często przeszkadzają.
Piotr Korytkowski (Koalicja Obywatelska) podkreślał, że w mieście mamy wydział obsługi inwestora, którego pracownicy odbywali wiele spotkań w urzędzie i poza nim. Obecny prezydent Konina mówił, że prowadzona jest również ścisła współpraca z gminami sąsiednimi w sprawie inwestorów, jak Stare Miasto, czy z Łódzką Specjalną Strefą Ekonomiczną czy KOWR-em. Tomasz Klapsa stawia na budowę linii kolejowej Turek-Konin, która – według niego – dałaby impuls rozwojowy. Mówił też o równych warunkach dla przedsiębiorców, a nie takich ustalanych w tajemnicy i kuluarach. Jakub Eltman (Wasz Konin) chce, by powstał Inkubator Przedsiębiorczości, który byłby między innymi miejscem wymiany doświadczeń i działań na rzecz pozyskiwania nowych inwestorów. Według Macieja Nowickiego (Obywatele Konina) wydział obsługi inwestora musi wychodzić do przedsiębiorcy, a nie czekać aż przyjdą sami. Sebastian Łukaszewski (Otwarty Konin) uważa, że w mijającej kadencji czeka się na bardzo dużego inwestora, ale przede wszystkim trzeba zadbać o małe i średnie przedsiębiorstwa, które powinny liczyć na merytoryczne wsparcie. Stawia też na współpracę z ANS i Izbą Gospodarczą Wielkopolski Wschodniej.
Z apelem do premiera w sprawie atomu
Kandydaci mówili także o zapowiedziach budowy elektrowni jądrowej w Koninie, w której upatrują rozwoju naszego miasta i regionu. Robert Popkowski zaproponował skierowanie do premiera apelu w sprawie wspierania przez niego działań w kierunku powstania tej inwestycji.
Kto powinien zasiadać w radach nadzorczych?
Piotr Korytkowski odniósł się do kwestii zasiadania przez niego w radach nadzorczych spółek komunalnych poza Koninem, co jest mu to zarzucane. – Tak, bo mam takie uprawnienia związane z ukończeniem MBA. To doświadczenie i dobre wzorce w tych spółkach komunalnych mogę wykorzystać w sprawowaniu nadzoru właścicielskiego w spółkach komunalnych. Współpraca z prezesami powoduje, że spółki komunalne rozwijają się i, mam nadzieję, będą rozwijały się dalej – mówił Piotr Korytkowski. Do jego wypowiedzi odniósł się Sebastian Łukaszewski. – Może powinniśmy pomyśleć, żeby najpierw te doświadczenia zdobyć, a potem zarządzać naszym miastem. Może tak byłoby bezpieczniej przede wszystkim dla mieszkańców i przedsiębiorców – mówił Sebastian Łukaszewski, były wiceprezydent ds. gospodarczych. Według niego prezesi spółek miejskich powinni być wybierani w drodze konkursu, po to, żeby to były najlepsze osoby. – Pomijam wynagrodzenia prezesów spółek, które są niewspółmierne do tego, jaką mają pracę. Można porównać, jakie są wynagrodzenia w innych podobnych miastach – mówił Sebastian Łukaszewski.
– Jestem zdecydowanym zwolennikiem odpartyjnienia spółek. Patrząc na tę salę, wszyscy prezesi miejskich spółek są z mianowania politycznego, związani z Platformą Obywatelską. Zresztą część z nich obecnie kandyduje w wyborach. Uważam, że powinniśmy szukać profesjonalistów, osób doświadczonych i zasługujących na to godne wynagrodzenie – mówił Michał Kotlarski.
– Panie Łukaszewski, a w jakiej radzie nadzorczej pan zasiada i z jakiego tytułu? To będzie takie pytanie retoryczne, nie musi pan odpowiadać – zwrócił się do kandydata Otwartego Konina Piotr Korytkowski. Sebastian Łukaszewski jednak się do tych słów odniósł, wyjaśniając, że jest w radzie nadzorczej KZN Zachodni. – Zaproponował mi to pan kilka lat temu. Pewnie pan tego żałuje, bo próbujecie państwo wyjść z tej spółki, a ona będzie budowała mieszkania w Łężynie. W pierwszym bloku mają znaleźć się 34 mieszkania czynszowe. Szkoda, gdyby nie powstały – mówił Sebastian Łukaszewski. Tłumacząc, że nie dubluje stanowisk, bo nie jest prezydentem ani wiceprezydentem. – Jak byłem wiceprezydentem nawet nie śniło mi się, że mógłbym zasiadać w jakiejkolwiek radzie nadzorczej, a do tego mam kwalifikacje, bo mam doktorat. Natomiast wątpię, czy wszystkie osoby w radach nadzorczych mają kwalifikacje. Jeżeli zostanę prezydentem, natychmiast wszystkie osoby w radach nadzorczych mające wykształcenie MBA Collegium Humanum stracą tę funkcję, bo nie mają kwalifikacji, żeby pilnować tych spraw – mówił Sebastian Łukaszewski. – Panie prezydencie, zadziwia mnie pan tym, że jest kilkanaście obietnic, których pan nie spełnił startując w tej kadencji, a w tej chwili proponuje pan mieszkańcom kolejne.
– Jako prezydent nie wyobrażam sobie zasiadać w radach nadzorczych, a także żaden z zastępców prezydenta, czy w moim przypadku byłaby to jedynie zastępczyni, nie będzie zasiadała w radach nadzorczych – mówił Maciej Nowicki. Zwrócił się też z pewną prośbą do Sebastiana Łukaszewskiego, by „nie przypisywał sobie zasług Józefa Nowickiego”. – Te inwestycje, które były prowadzone, były jego inicjatywy i on te decyzje podejmował – mówił Maciej Nowicki. Wspominał też o koniecznych audytach w spółkach i o transparentnych konkursach.
