W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Szczegółowe informacje znajdują się w POLITYCE PRYWATNOŚCI I WYKORZYSTYWANIA PLIKÓW COOKIES. X
Browar do 30.08.2025

Aktualności

Gdzie pochowani zostaną zamordowani mieszkańcy? Zdecydują mieszkańcy czy wojewoda

2025-08-03 07:00:00
Milena Fabisiak
Napisz do autora
Gdzie pochowani zostaną zamordowani mieszkańcy? Zdecydują mieszkańcy czy wojewoda

O pochówku mieszkańców zamordowanych w czasie II wojny światowej w Turach rozmawiali przedstawiciele gmin Krzymów i Kościelec z wicewojewodą wielkopolską Karoliną Fabiś-Szulc. Podczas rozmów zaproponowała, by szczątki zamordowanych pochowane zostały zgodnie z rytuałem na wybranych cmentarzach, a w Turach stworzone zostało miejsce pamięci o tych osobach. – Zostało zadane takie pytanie, czy gdybyśmy mieli tam swoich ojców, chcielibyśmy, żeby oni w tym lesie byli czy może, żeby godnie zostali pochowani na cmentarzu? – mówiła Danuta Mazur, wójt gminy Krzymów. W spotkaniu w Poznaniu uczestniczył także radny Jan Czaja, który zaproponował w sprawie pochówku spotkanie z mieszkańcami. – Chodzi o to, żeby po prostu nie decydowano za nas gdzieś tam daleko, tylko żeby wysłuchano głosu tych, którzy przez lata dbali o tę mogiłę – mówił.

O Turach nie można zapomnieć

Z wizytą do wicewojewody przedstawiciele gmin Krzymów i Kościelec wybrali się 16 lipca. – Choć ostateczne ustalenia nie zapadły, stanowisko pani wojewody jest takie, żeby szczątki osób poległych nie były pochowane w Turach. Żeby zgodnie z rytuałem odbył się pogrzeb tych ludzi, by wskazać cmentarz, na którym mają być pochowane szczątki. Natomiast ustalono, że nie można o tym miejscu w Turach zapomnieć, by było tak jak do tej pory kultywowane, aby stworzyć tam miejsce pamięci. Pani wojewoda powiedziała, że zwrócą się do Instytutu Pamięci Narodowej, aby wspomógł i sfinansował postawienie tablicy upamiętniającej to miejsce. Natomiast prawdopodobnie będziemy czynić starania, żeby pomnik upamiętniający tych ludzi powstał na cmentarzu w Krzymowie, żeby po prostu część tej tradycji była zachowana właśnie w Turach, czyli w gminie Kościelec, a część w gminie Krzymów – mówiła Danuta Mazur.

Spotkanie czy szkolenie?

W spotkaniu z wicewojewodą uczestniczył także radny Jan Czaja. – Byliśmy przyjęci bardzo gościnnie, zostaliśmy wysłuchani, ale odniosłem wrażenie, że byłem na szkoleniu, a nie na spotkaniu. Wysłuchano nas i po prostu przekazano to wszystko, jak gdyby z góry było już tam ustalone. Ja naprawdę nie jestem z tego zadowolony. Dostaję różne telefony, że ludzie po prostu chcą, żeby ta mogiła pozostała w całości w miejscowości Tury. Myślę, że powinniśmy się jeszcze o to mimo wszystko starać. Prosiłbym o spotkanie mieszkańców gminy Krzymów i Kościelec, żeby oni też się wypowiedzieli. Chodzi o to, żeby po prostu nie decydowano za nas gdzieś tam daleko, tylko żeby wysłuchano głosu tych, którzy przez lata dbali o tę mogiłę – mówił Jan Czaja.

Gdzie pochować szczątki?

– Słów, które padły na tym spotkaniu ja bym nie odbierała jako szkolenia, tylko przedstawienie stanowiska, które jest jakoś ugruntowane. Tak jak kolega radny powiedział, byliśmy wysłuchani i każdy miał możliwość wypowiedzenia się. Jest coś, co zapadło w mojej pamięci i może warte jest rozważenia. Pani wojewoda powiedziała, że ta mogiła to jest miejsce mordu i nie wiemy tak naprawdę, bo jedna osoba została zidentyfikowana na ten moment, czy wszyscy chcieliby w tym miejscu spocząć. Zostało zadane takie pytanie, czy gdybyśmy mieli tam swoich ojców, chcielibyśmy, żeby oni w tym lesie byli czy może, żeby godnie zostali pochowani na cmentarzu? – mówiła Danuta Mazur. – Jestem po wstępnych rozmowach z księdzem proboszczem, zobaczymy czy byłaby możliwość pochówku na cmentarzu kościelnym. A może udałoby się, jeśli konserwator wyraziłby zgodę stworzyć tę mogiłę właśnie na cmentarzu przykościelnym, bo jest niedaleko urzędu, niedaleko szkoły, niedaleko kościoła, gdzie przy okazji uroczystości właśnie tam moglibyśmy celebrować i zawsze wspominać osoby, które poległy broniąc naszej ojczyzny. Ta pamięć i w tamtym miejscu, i tutaj na pewno nie byłaby zaprzepaszczona. Oczywiście to jest temat do dyskusji, jeśli będzie taka wola, możemy takie spotkanie z mieszkańcami zorganizować w świetlicy.

Przypomnijmy, że ekshumacja ofiar rozstrzelanych w lesie w 1940 roku przez hitlerowców odbyła się w kwietniu ubiegłego roku w Turach, w gminie Kościelec. Prace prowadzili eksperci Uniwersytetu Medycznego w Szczecinie oraz Instytut Pamięci Narodowej w Poznaniu. Jej celem było ustalenie tożsamości pochowanych w tej leśnej mogile. Zakładano, że w grobie znajdują się szczątki mieszkańców gminy Krzymów.




Komentarze

Autor:
Treść komentarza:

Wybierz obrazek na którym narysowany jest dom:





Właściwy adres.
Pani Wojewoda niech się zwróci o POmoc do Niemiec o finansowanie tego przedsięwzięcia najlepiej POprzez ich namiestnika na Polskę-Tfu!!!ska.
Spokój ich duszom.
Jako młody harcerz pełniłem wartę cyklicznie rok do roku przy tej mogile i nie wyobrażam sobie jej likwidacji to tak jak by im splunąć na tę mogiłę Ci Ludzie zostali tam zamordowanie przez Niemieckich Oprawców, obojętnie z jakiej byli formacji ale to byli NIEMCY. Przenoszenie tych grobów to takie rozmydlanie odpowiedzialności tych niemieckich oprawców i pewno komuś na tym zależy.