W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Szczegółowe informacje znajdują się w POLITYCE PRYWATNOŚCI I WYKORZYSTYWANIA PLIKÓW COOKIES. X
Jobs First

Aktualności

„53 wojny” najlepszym debiutem. Zakończył się 28. przegląd filmów

2018-12-01 23:30:47

„53 wojny” najlepszym debiutem. Zakończył się 28. przegląd filmów

Film „53 wojny” w reżyserii Ewy Bukowskiej, konińska publiczność uznała najlepszym debiutem tegorocznego 28. Przeglądu Polskich Filmów Fabularnych DEBIUTY. W czasie czterech dni przeglądu zaprezentowanych zostało sześć tegorocznych debiutów fabularnych. Były też pokazy specjalne i premiery.

Widzowie na ekranie Kina Centrum w Konińskim Domu Kultury zobaczyli: „Dziura w głowie” w reż. Piotra Subbotko (był to pokaz przedpremierowy), „Okna, okna” w reż. Wojciecha Solarza, „Odnajdę cię” w reż. Beaty Dzianowicz, „Nina” w reż. Olgi Chajdas, „Juliusz” w reż. Aleksandra Pietrzaka oraz „53 wojny” w reż. Ewy Bukowskiej. W tym zestawie zaprogramowanym przez Andrzeja Mosia, kierującego DEBIUTAMI, były dobre dramaty psychologiczne, niebanalne komedie i przyzwoite kino gatunkowe. Ich reżyserzy pokazali solidny warsztat, bardzo ciekawe i osobiste spojrzenie na problemy świata i jednostki, a także sporo celnego dowcipu. Były filmy ważne (i odważne) o toczących się w kraju debatach o zmianach obyczajowych. – Może debiutów było niewiele, bywały bowiem lata gdy było ich znacznie więcej, to różnorodność pod względem formalnym, scenariuszowym i tematycznym była duża – podsumował na zakończenie DEBIUTÓW Andrzej Moś. – Dobrze, że młodzi twórcy próbują swoich sił w różnych gatunkach. To jest dobre dla polskiego kina, bo choć dzisiaj nie wszystkie z zaprezentowanych filmów mają potencjał komercyjny, to ich twórcy pokazali potencjał niezwykłej wyobraźni i determinacji. To dobrze wróży.

Debiutantom w tegorocznych 28. DEBIUTACH towarzyszyli uznani już mistrzowie kina – organizatorzy zaproponowali widzom pokazy specjalne, w czasie których można było obejrzeć „Zimną wojnę” w reżyserii Pawła Pawlikowskiego, „Kamerdynera” w reż. Filipa Bajona i „Jak pies z kotem” w reż. Janusza Kondratiuka. Sądząc po liczbie widzów, to są filmy, które widzowie chętnie obejrzą także po raz drugi, przy okazji z przyjemnością wskazując przede wszystkim na duże epickie kino („Kamerdyner”), pokazujące skomplikowane stosunki pogranicza.

Dzisiaj koniec 28. DEBIUTÓW. Kinowa publiczność w głosowaniu tajnym zdecydowała, że najlepszym DEBIUTEM 2018 roku był film „53 wojny” w reż. Ewy Bukowskiej. Jest ona także autorką scenariusza, opartego na książce Grażyny Jagielskiej pt. „Miłość z kamienia. Życie z korespondentem wojennym”. Ewa Bukowska zaczynała pracę jako aktorka; ma na koncie kilkanaście ról przede wszystkim w serialach. Jej filmowy debiut fabularny, „53 wojny”, zdobył już Nagrodę Jury Młodzieżowego na tegorocznym Koszalińskim Festiwalu Debiutów Filmowych „Młodzi i Film”, które doceniło przede wszystkim autentyczność, wybitne aktorstwo, mistrzostwo dźwiękowe oraz wiarygodność. Stowarzyszenie Filmowców Polskich przyznało Bukowskiej nagrodę im. Janusza „Kuby” Morgensterna „Perspektywa” dla debiutującego „reżysera, którego twórczość posiada wielki potencjał i perspektywę rozwoju na przyszłość”.

Ostatnim akordem 28. DEBIUTÓW była projekcja filmu „Jak pies z kotem” w reż. Janusza Kondratiuka a po nim spotkanie z Aleksandrą Konieczną. Na marginesie tego filmu Andrzej Moś przypomniał, że w roku 1996 nakładem Konińskiego Domu Kultury ukazała się jedyna w Polsce monografia Andrzeja Kondratiuka, obejmująca czas do realizacji „Słonecznego zegara”. Wydawnictwo było pracą zbiorową pod redakcją prof. Marka Hendrykowskiego. Towarzyszyło przeglądowi filmów A. Kondratiuka w Kinie Centrum, w którym udział wziął sam reżyser, a nawet przy tej okazji znalazł część obsady (bliźniaczki) do realizowanego wówczas „Słonecznego zegara”.

Spotkanie widzów z Aleksandrą Konieczną, odtwórczynią postaci Igi, żony Andrzeja Kondratiuka, było opowieścią o procesie realizacji filmu i o konieczności pozbywania się kompleksów, które – jak radziła jej sama Iga: „trzeba wszystkie mieć w d..."– By zrealizować film o problemach własnej rodziny, o umieraniu brata, Andrzeja, o skomplikowanej relacji braci, pogrążającej się w rozpaczy Igi, roli własnej żony Beaty – Janusz (Kondratiuk – przy. red.) musiał wykazać się odwagą – mówiła A. Konieczna. – Proszę pamiętać, że w łóżku, w którym Łukaszewicz w roli Andrzeja leżał w pampersach, jeszcze niedawno umierał Andrzej. Na to trzeba odwagi… Myśmy nie weszli w scenografię filmową, myśmy grali w domu Janusza. Poniósł zresztą tego koszty, przecież tuż po zakończeniu filmu sam zapadł w śpiączkę. A potem zaopiekował się Igą, choć to przecież Iga była, jak wyczuwałam, powodem oddalenia się braci. Ważniejsza okazała się w tym przypadku odpowiedzialność Janusza i jego żony. To jeden z powodów, dla których sama po tym filmie mam wiele pytać, parę kwestii mi się przewartościowało. Bo przed tym filmem sądziłam, że miłość to odpowiedzialność, a odpowiedzialność to miłość. Teraz mam wątpliwości, a przynajmniej pytania. Ten film jest bardzo uniwersalny w swoim przekazie – jest właśnie o miłości, o odpowiedzialności. Zatem dotyczy nas wszystkich.

Tekst: Andrzej Dusza, zdjęcia: Zdzisław Siwik

„53 wojny” najlepszym debiutem. Zakończył się 28. przegląd filmów
„53 wojny” najlepszym debiutem. Zakończył się 28. przegląd filmów
„53 wojny” najlepszym debiutem. Zakończył się 28. przegląd filmów
„53 wojny” najlepszym debiutem. Zakończył się 28. przegląd filmów
„53 wojny” najlepszym debiutem. Zakończył się 28. przegląd filmów
„53 wojny” najlepszym debiutem. Zakończył się 28. przegląd filmów
„53 wojny” najlepszym debiutem. Zakończył się 28. przegląd filmów
„53 wojny” najlepszym debiutem. Zakończył się 28. przegląd filmów
„53 wojny” najlepszym debiutem. Zakończył się 28. przegląd filmów



Komentarze

Autor:
Treść komentarza:

Wybierz obrazek na którym narysowany jest dom: