W miejscu, gdzie rozpoczynał kampanię, tu ją podsumował. W „Pałacyku” Piotr Korytkowski spotkał się ze swoimi „przyjaciółmi”, jak o nich powiedział. Wśród tych osób były i te, które w pierwszej turze poparły Józefa Nowickiego.
– Głęboko wierzę, że w poniedziałek obudzimy się, jeśli będziemy spali, w nowej rzeczywistości – mówił Piotr Korytkowski podczas dzisiejszego spotkania w „Pałacyku”, czyli kilkanaście godzin przed rozpoczęciem ciszy wyborczej.
Wśród osób, które poparły na ostatniej prostej kandydata Koalicji Obywatelskiej były między innymi te wspierające w pierwszej turze Józefa Nowickiego, czyli Roman Byczyk, prezes Konińskiej Izby Gospodarczej czy Roman Jaszczak, prezes i trener Klubu Piłkarstwa Kobiecego Medyk Konin. – Wystosowaliśmy zaproszenie do szeroko rozumianego środowiska konińskiego. Widać, wiele grup społecznych, zawodowych pojawiło się na naszym spotkaniu. To jest bardzo obiecujące, jeśli chodzi o wynik wyborów dla mnie – mówił kandydat Koalicji Obywatelskiej na prezydenta Konina.
A jak ocenia to, że obecny prezydent Konina nie poparł żadnego z kandydatów, którzy weszli do drugiej tury? – Każdy ma prawo do takich a nie innych zachowań. Nie oczekiwałem jakiegoś poparcia od żadnego kandydata, który nie przeszedł do drugiej tury – mówił nam Piotr Korytkowski. – Proponuję konsekwentnie swój program wyborczy i myślę, że to jest podstawa do tego, aby mieszkańcy Konina decydowali, którego kandydata poprą w drugiej turze. Nie chciałbym komentować braku zachowań dotyczących poparcia kogokolwiek przez Józefa Nowickiego.
Słynnym gestem zwycięstwa Piotr Korytkowski zakończył dzisiejsze spotkanie. – Od tego znaku zaczęło się zmienianie naszego państwa kilkadziesiąt lat temu, mam nadzieję, że ten znak będzie również znakiem zmieniającego się Konina – dodał kandydat Koalicji Obywatelskiej.