Zmiana czasu z letniego na zimowy odbywa się w Polsce w ostatnią niedzielę października. Oznacza to, że już jutro cofniemy wskazówki o godzinę.
Oczywiście, nie musimy się zrywać się w środku nocy, tym bardziej, że w urządzeniach elektronicznych, telefonach, telewizorach czas przestawi się „sam”. Gdyby jednak ktoś chciał wstać powinien wiedzieć, że wskazówki należy cofnąć z godziny 3.00 na 2.00!
Zdania na temat zmiany czasu są podzielone. Zwolennicy cieszą się, że pośpią godzinę dłużej, przeciwnicy natomiast podkreślają, że zwyczaj ten doprowadza do chaosu (szczególnie gdy ktoś tej nocy jest w podróży), jest szkodliwy z punktu widzenia ekonomicznego i zdrowotnego (źle wpływa na samopoczucie: dzień trwa krócej i szybciej robi się ciemno).
Jest jednak szansa, że wskazówki zegara przestawimy "do tyłu" po raz ostatni. Komisja Europejska przeprowadziła ankietę, w której zdecydowana większość mieszkańców Unii Europejskiej opowiedziała się za zniesieniem tego zwyczaju. Państwa członkowskie mają więc zadecydować, czy stosować u siebie czas letni (środkowoeuropejski letni) czy zimowy (środkowoeuropejski).
W przypadku wyboru pierwszej opcji czekałaby nas jednak jeszcze jedna zmiana czasu, na letni – w ostatnią niedzielę marca.
W Europie czas zmieniają wszystkie kraje, oprócz Białorusi i Islandii.