Na terenach inwestycyjnych na Międzylesiu wybudowano już kilka nowych zakładów pracy i kolejne są w planach – mówi Józef Nowicki. Czy jest aż tak dobrze? Wiadomo, że konieczne jest wykonanie odwodnienia tego terenu, a na razie nie ma na to pieniędzy. W budżecie obecnie wpisana jest tylko „szczątkowa kwota”, bo 50 tysięcy złotych.
– Na tych terenach wybudowano już 5 nowych zakładów pracy, dalsze są w budowie, również mamy kolejnych potencjalnych inwestorów, którzy nabywają nieruchomości, by rozpocząć zgodnie z podpisaną umową prace inwestycyjne. Przewiduję, że najpóźniej w 2019 roku te tereny będą w pełni zagospodarowane – mówił Józef Nowicki podczas niedawnej konińskiej konwencji SLD.
Wiadomo jednak, że w tereny inwestycyjne na Międzylesiu trzeba jeszcze zainwestować sporo pieniędzy. Żeby nie były one zalewane, konieczna jest przebudowa rowu melioracyjnego. Ogłoszono nawet przetarg, ale został unieważniony. Okazało się, że cena najkorzystniejszej oferty to ponad 1 milion 800 tysięcy złotych brutto, a zaplanowano na to zadanie 960 tysięcy złotych brutto.
W wyniku takiego rozstrzygnięcia, pieniądze zostały przeznaczone na inne zadanie. – Ten temat powinien być bardzo szybko załatwiony – apelował podczas niedawnej sesji radny Jarosław Sidor. Obecnie w budżecie miasta, po zmianach, na odwodnienie terenów w Międzylesiu zapisano szczątkową kwotę, bo tylko 50 tysięcy złotych. Józef Nowicki zapewnia jednak, że pieniądze się znajdą. – Do tego zadania powrócimy, jeżeli powstaną, a powstaną, możliwości budżetowe w najbliższych trzech miesiącach – mówił pod koniec kwietnia prezydent Konina. – Jedną z nich jest aneks do umowy z Centrum Unijnych Projektów Transportowych. Chodzi o korektę finansową dotyczącą skrzyżowania Kolska-Warszawska, gdzie wynik przetargu jest o wiele korzystniejszy niż to wynikało z kosztorysu. Czekamy na decyzję w tym względzie.
Prezydent Konina przyznał też, że i dla niego odwodnienie terenów na Międzylesiu to sprawa priorytetowa.